Prawie Koniec - Czyli Koniec Elewacji & Finishowanie Malowania

dzień dobry

czy widzicie to co ja???? :) aaaaaa, nie mogę uwierzyć, że w końcu nastał ten dzień, kiedy nasz główny wykonawca (który kompleksowo budował nasz dom od fundamentów) właśnie zjechał z budowy :) jupi!!! oznacza to, że elewacja i wszystkie prace, które były zaległe - zostały skończone w naszym domu. może jeszcze nie ma płotu, może jeszcze nie ma ścieżek z polbruku czy trawnika, może jeszcze tu i ówdzie walają się rzeczy naszego wykonawcy i rusztowanie, po które przyjedzie dzisiaj - ale mogę dzisiaj powiedzieć, że to już PRAWIE koniec.

jeśli pamiętacie, elewację zmieniliśmy w stosunku do oryginału (projekt homekoncept 1  - tutaj projekt po zmianach). nie ma na szczycie drewna. ale różne kolory pucu (tj. tynku nanosilikonowego ALPOL), chyba udało nam się wydobyć to, co najpiękniejsze w bryle tego domu. sami zobaczcie.

użyliśmy 4 kolorów tynku:

  • biały

  • antracyt - RAL 7016

  • jasny szary - RAL 7074

  • ciemny szary - RAL 06000

  • oraz na froncie jest betonopodobna struktura tworząca panele, która jeszcze tutaj nie wygląda jak skończona... a to dlatego, że na tych zdjęciach jest jeszcze lekko mokra i musimy ją zaimpregnować oraz wykończyć we własnym zakresie. będę pisała o tym osobny post, wtedy kiedy będzie na 100% gotowa. teraz jest wykończona w 80%.

postanowiliśmy oświetlić dom kanałówkami. to lampy, które, moim zdaniem, idealnie pasują do tego domu, a ich cena mnie zachwyciła - jedna 10pln na allegro. dostępna w 3 kolorach.

taras, jak widzicie, już zagospodarowaliśmy - jest teraz cudna pogoda, więc obiadki jemy właśnie tam :)

 

a co w środku? kto robi? no, już dawno tylko my. teraz to tylko Mr M w 100%, a ja tylko w 50%, bo ile można zrobić jedną ręką. [och, mam nadzieję, że w następnym tygodniu będę mogła już ściągnąć usztywniacz z nadgarstka!]  tak czy siak, w środku robimy sami. po pierwsze, dlatego, że lubimy (czytaj JA LUBIĘ), po drugie, dlatego, że chcemy zaoszczędzić (czytaj MR M CHCE ZAOSZCZĘDZIĆ), po trzecie, dlatego, że umiemy, a nawet jeśli nie umiemy, to znamy takich, co nas nauczą i będziemy umieli :) za nami już wiele prac: elektryka, układanie ocieplenia podłogowego, rozkładanie folii pod ogrzewanie podłogowe, szpachlowanie, szlifowanie i zacieranie, gruntowanie i wiele innych drobnych rzeczy.  teraz kończymy malowanie... 

pomalowane są już wszystkie pomieszczenia, oprócz salonu. malowaliśmy też sami. mieliśmy jechać z tym natryskowo, ale, niestety, sprzęt do tego typu prac był dostępny dopiero  za dwa tygodnie, a my już mieliśmy pobrane urlopy. skończyło się na malowaniu wałkiem wszystkich powierzchni. na szczęście wybraliśmy świetne farby fluggera i wystarczyło dwa razy przejechać wszystkie m2, i po robocie :) pierwszy raz używałam fluggera i teraz już nie zmienię jej na nic. naprawdę gorąco polecam.

gabi otrzymała swoje tęczowe kropelki (o których już pisałam), a w innych pokojach króluje biel i trochę szarości, beżów i kilka wzorów od stencils. jest bardzo jasno i pięknie. dorobiliśmy się też klamek na oknach i włączników światła oraz kontaktów... wszystko idzie do przodu. Mr M już podpiera się nosem :)

ach, na koniec chciałam wam pokazać, jak prezentuje się złożony czarny prysznic, o którym pisałam tak wiele jakiś czas temu (tutaj). no, jest boski!!! niestety, idzie do wymiany, bo przecieka, ale firma bardzo sprytnie organizuje tę wymianę, bo otrzymam nowy, zanim będę musiała oddać ten. dodatkowo zostałam poinformowana, że prysznic będzie posiadać ulepszoną i utwardzoną powierzchnię wykończenia przez co nie będzie się zarysowywać - zobaczymy za 3 tyg.

i jeszcze świetliki. nie było okazji, by pokazać wam świetlik w garderobie. zobaczcie jak pięknie jeden 30cm okrąg oświetla taką zamkniętą przestrzeń. jestem bardzo zadowolona, że zainwestowaliśmy w te świetliki, są po prostu niezawodne. polecam!

no i to na razie tyle... w następnym tygodniu robimy podłogi...

ps. na moim instagramie, możecie już dzisiaj podpatrzeć pierwsze pokoje z podłogą. tam wrzucam zdjęcia na bieżąco, bo nie umiem wytrzymać z radości :)

piszcie, pytajcie, komentujcie... może jest coś, co was interesuje, na pewno odpowiem.

 

buźka