Nasza Kuchnia o Zapachu Kawy

nasz-kuchnia-o-zapachu-kawy.jpg

Nie da się ukryć, że kawa opanowała naszą kuchnię. Mój mąż uwielbia ją w każdej postaci, a jeszcze lepiej, jak robiona jest alternatywnymi metodami parzenia. Mimo tego, że starałam się zachować umiar przy projektowaniu kuchni i skrzętnie pochować wszystko co możliwe do szafek, aby był widoczny porządek, to kawa wygrała z moim planem i opanowała ją od lewej do prawej.

Pewnie kojarzycie nasza czarną ścianę  :) Nie da się ukryć, że motywem przewodnim tam jest kawa. Plakaty z follygraph (link do sklepu >>>) przypominają o tym wyraźnie, a ulubione kubki, keepcupy (link do produktu >>>), miedziany zestaw do dripa (link do produktu >>>) czy ulubione rodzaje kaw (wszystkie z Coffee Desk >>>) potwierdzają, że to nie wystawka, a pasja. Z rana Mr M, idąc do kuchni bierze po drodze ulubioną kawę (ostatnio jest to Five Elephant >>>) i rozpoczyna swój rytuał. Nie powiem, długo czekałam na dzień, kiedy po skończeniu budowy, nowy dom stanie się prawdziwym domem... i chyba w końcu mogę stwierdzić, że to nastąpiło TERAZ. Teraz, kiedy kawa opanowała naszą kuchnię, kiedy rzeczy zaczynają żyć na półkach, a nie tylko stać i ładnie wyglądać... teraz, kiedy już mamy swoje rytuały.

 

 

Po drugiej stronie kuchni zamieszkał młynek, bo u nas tylko świeżo mieloną można pić :) "bo nie da się, nie da, przełknąć tej sypanej" - tak mi mówi mój Mr M. Nie byłabym sobą, gdybym nie przypilnowała, aby takie stojące na wierzchu sprzęty były w odpowiednim kolorze. Dlatego młynek KitchenAida musiał być czarny i musiał dobrze wyglądać. Sprawdza się rewelacyjnie, bo w kilka sekund mieli ziarna kawy wg ustawionej przez nas grubości zmielenia. Już wtedy kuchnia jest o zapachu kawy.

 

Ostatnio jednak zamieszkał z nami wielkolud, MoccaMaster (link do produktu >>>), przelewowy ekspres do kawy, sprezentowany przeze mnie mężowi. Tak się z niego ucieszył, że postawił go na środku wyspy, no i masz babo placek, nie ma bata, żeby go przekonać do zmiany miejsca. No cóż, przyzwyczaiłam się już do niego, a tym bardziej, że parzy rzeczywiście idealną przelewową kawusię w 6min. Wszystko wpada do dzbanka z termosem, więc długo cieszymy się gorącą kawą w idealnej temperaturze. W weekendowe poranki to najlepsze, co może być; a przy dużej ilości gości, nie ma potrzeby stania nad dripem czy chemexem pół wieczoru; samo się zaparza. Pięknie bulgocze i paruje, a do tego cudownie pachnie i to nie tylko w kuchni.

Odkryłam też ostatnio 'magiczną' moc szklanek z podwójnymi ściankami. Zakupiłam je na westwing (link do sklepu >>>) , bo spodobał mi się ich kształt, ale okazało się (choć mogłam to doczytać zanim kupiłam), że rewelacyjnie trzymają ciepło kawy czy herbaty. Jeśli jesteście z tych, co to potrafią dopijać resztki z filiżanki po kilku godzinach, to przyznaję, że są idealnym rozwiązaniem.

 

 

Pewnie zapytacie, czemu ja tak o tej kawie PISZĘ?

No bo serio, to nie ma chyba w blogosferze bardziej kawowej kuchni :) Kawowa ściana, wielki ekspres na środku wyspy, kawa na prawej i lewej stronie, a jeszcze nie obfotografowałam kawy pod oknem, a też tam jest. W związku z tym bardzo się ucieszyłam, że ulubiony przeze mnie sklep Coffee Desk (link do sklepu >>>) poprosił mnie po raz kolejny o kilka ujęć kawy w naszych wnętrzach. Przygotowałam dla nich mini sesję fotograficzną i w związku z tym chciałam też i Wam pokazać co z tego wyszło.

 

KOD PROMOCYJNY

Mam też dla Was kod promocyjny :) Oby się lepiej wszystkim piło kawę :)

na hasło: Houseloves otrzymacie 20zł zniżki na zamówieniu

(ważne przy zamówieniach za min. 99 zł, do końca czerwca 2017)

 

_MG_4883.jpg

Do sesji użyłam tego, czego używamy na co dzień:

  • okrągła deska ze skórzanym uchem - Czary z Drewna (link >>>)

  • ekspres MoccaMaster - Coffee Desk (link >>>)

  • ulubione kawy: Five Elephant (link>>>) i Johan & Nystrom (link>>>)

  • filiżanka i talerz ręcznie malowanej porcelany VOLA (link >>>)

  • szklanki z podwójnymi ściankami - westwing (link >>>)

  • czarne młynki do soli i pieprzu - westwing (link >>>)

 

Ciekawa jestem ilu z Was też jest takimi pasjonatami kawy?