Projekt domu NYLOFT po zmianach - HomeKoncept11

w1-900x500.jpg

projekt domu NYLOFT

po zmianach

HOMEKONCEPT 11

HomeKONCEPT_11_L_zdjęcie_1.jpg

Projekt NYLOFT to projekt mojej najukochańszej sis - Marty (jako że mam jedną siostrę - jest też brat - nie narażam się za bardzo). Jak może już widzieliście, rozpoczęła ona budowę swojego domu i postęp prac opisałam całkiem niedawno w tym wpisie (link >>>). Dzisiaj przeczytacie o projekcie domu, który buduje, dlaczego go wybrała i co w nim zmieniłyśmy, aby stał się dla niej bardziej funkcjonalny.



PROJEKT NYLOFT i JEGO WYMAGANIA

Marta jest osobą dość zdecydowaną (jak ja), dlatego wybór projektu domu w jej przypadku był bardzo szybki. Odkąd odkryłam projekty HOMEKONCEPT (link >>>) wiedziałam, że również skradną jej serce, tak jak moje (link do posta na temat zmian w projekcie HOMEKONCEPT 1 pod moje potrzeby, kiedy się budowaliśmy >>>). Dlatego nie zdziwiłam się, kiedy przyszła dwa lata temu do mnie i oznajmiła, że będzie budować dom wg projektu Homekoncept 11 w lustrzanym odbiciu (link do projektu >>>). Długo trwała dyskusja na temat: czy na pewno to jest dobry wybór, biorąc pod uwagę fakt, że moja siostra na razie będzie mieszkać w tym domu sama i chce zagospodarować i wykończyć tylko parter. Jako singielka nie potrzebuje zagospodarowywać całego domu. Zresztą, już sam parter - to niezłe wyzwanie. Szukała więc domu, który dałby możliwość posiadania dużego salonu z kuchnią, wygodnej sypialni, dość dużej łazienki na parterze (pamiętając o tym, że większość piętrowych domów na parterze na tylko toalety) i pomieszczeń gospodarczych. HOMEKONCEPT 11 wydał się idealny, ponieważ nie ma wielu ograniczeń i przestrzeń można kształtować dowolnie. Ma też spory salon i kuchnię, na czym Marcie zależało. Piętro, natomiast, jest zupełnie otwarte i można w nim zbudować ścianki działowe wg własnego uznania.

Oprócz tego, Marta odkąd wróciła z wojaży życiowych, wiedziała od początku czego chce w swoim docelowym domu.

Miała jeszcze kilka dodatkowych wymagań przy wyborze projektu:

  • dom o prostej konstrukcji, zwłaszcza dach - 2 spadowy, prosty: forma stodoły. Uwierzcie mi, że wszystkie wykusze, dachy wielospadowe czy inna zmiana dachowej geometrii, to nie tylko większe koszty materiałów i robocizny, ale również większa ilość potencjalnych mostków termicznych, a także większa ilość skosów w domu;

  • duża ilość światła naturalnego i poczucie zwiększenia powierzchni przez okna wychodzące na taras czy ogród. Okna to duży wydatek w budowie domu, ale aby zmniejszyć ich koszt, w dużej części zastosowaliśmy okna typu „fix” (bo nie oszukujmy się, kto otwiera wszystkie okna w domu na raz) lub tradycyjne okna dwu czy trzy-dzielne z ruchomym słupkiem. Nie będzie okien HS (jak u mnie), ale o wyborze okien będę pisać jeszcze w osobnym poście;

  • prywatna łazienka i garderoba w docelowej sypialni. Odkąd doświadczyła luksusu posiadania prywatnej łazienki przy sypialni (jak u mnie), zawsze mówiła, że w jej wymarzonym domu tak właśnie musi być; oraz 2 osobne umywalki, bo u mnie z jedną nie da się wytrzymać. No cóż, mogłam się jej posłuchać :);

  • do tego - otwarta przestrzeń w domu i miejsce na wyspę kuchenną oraz duży, rodzinny stół;

  • dom musiał być jednocześnie nietuzinkowy, nieco inny niż wszystkie. Musiał mieć swoją duszę, coś zapraszającego do wejścia i tym okazał się kryty ganek, pozwalający na spokojne wygrzebanie kluczy do domu z torebki typu worek (dlaczego ona ich używa?), gdzie jest wszystko potrzebne, ale jak chcesz coś znaleźć, to klęska… hihi… dlatego ganek zadaszony - to podstawa.

  • ale, chyba co najważniejsze, dom musiał być jednocześnie piękny i praktyczny, z miejscem dla każdego (kto kiedyś z nią tam zamieszka i kto ją odwiedzi);

  • Z czasem odkryła, że nawet nie wiedziała, iż marzyła o zakątku na tarasie (takim narożniku), który pozwoli odciąć się od świata, po prostu skryć się w swoich myślach czy książce. Po kilku latach korzystania z mojego tarasu, w jej domu nie może tego zabraknąć.

HOMEKONCEPT 11 spełnia wszystkie te wymagania, a nawet jeśli nie w orygnale, to łatwo było go dostosować. Na stronie pracowni HOMEKONCET są ciekawe wizualizacje salonu i kuchni projektu HOMEKONCET 11. Ja poniżej prezentuję parę z nich, ale jest tego więcej, zobaczcie sobie >>> link.



ORYGINALNY UKŁAD DOMU HOMEKONCEPT 11

Oryginalny układ pomieszczeń wg projektu, który został zakupiony, przedstawia się jak poniżej. Wrzucam go dla porównania, ponieważ generalnie skupiam się na zmianach, jakich dokonałyśmy.




ZMIANY W PROJEKCIE HOMEKONCEPT 11

(POD PROJEKT NYLOFT)



Dopasowałyśmy projekt domu do potrzeb i marzeń Marty, próbując znaleźć kompromis między rzeczywistymi kosztami, a marzeniami i wieloletnimi planami:

  1. Pierwszą rzeczą, którą zmieniłyśmy w projekcie było usunięcie ściany nośnej między kuchnią a salonem (oczywiście wymagało to wykonania projektu zamiennego z obliczeniami przez lokalnego inżyniera budownictwa). W ten sposób powstała otwarta przestrzeń dzienna, na której zależało mojej siostrze. W centrum może stanąć jadalniany stół na nasze rodzinne spotkania i biesiady. Zauważcie, że w oryginalnym projekcie jest on w kuchni, za ścianą, ale fakt, że imprezy rodzinne czy urodziny miałyby być w kuchni - nie przekonywał nas do końca.

  2. Z przyczyn wizualnych, podczas przeliczeń stropu (w związku ze zmianą usunięcia ścianki nośnej) poprosiłyśmy projektanta jednocześnie o schowanie podciągu, który w tym miejscu był w stropie, tak aby nie wystawał ze stropu w salonie.

  3. Usuwając ścianę w salonie, pozbawiłyśmy się możliwości powieszenia TV na tejże ścianie, dlatego też minimalnie zmniejszyłyśmy wymiary okien narożnych, aby powiększyć przestrzeń ścian. Teraz mają one 3.5 m x wys. 2.30m oraz 3.0 m x wys. 2.3 m.

  4. Aby mieć więcej swobody w układzie funkcjonalnym, przesunęłyśmy również komin, tak aby był on w centrum i jednocześnie akcentował część jadalną.

  5. Następnie usunęłyśmy ścianę konstrukcyjną między wiatrołapem a garderobą, a ściankę działową wstawiłyśmy zaraz za kominem. Tym ruchem zapewniłyśmy większy komfort gościom, którzy już nie będą musieli wychodzić „na raty” z domu do siebie, bo będzie tam miejsce dla wchodzących i wychodzących, a i duża szafa się zmieści.

  6. Co więcej, ilość fundamentów w tym przypadku uległa zmniejszeniu (a miało to też znaczenie dla budowlańców, bo po usunięciu ściany nośnej w wiatrołapie odległości między ławami się powiększyły i przygotowanie wykopu pod fundament musiało odbywać się ręcznie, a nie przez koparkę).

  7. Dodatkowo, zmieniłyśmy otwór drzwi wejściowych oraz dopasowałyśmy do tego okna - teraz drzwi będą miały skrzydło 1m szerokości plus przeszklenie ok. 40 cm, a okna symetrycznie imitują wymiar przeszklenia. W projekcie tutaj były luksfery, a zastąpiłyśmy je oknami. W tym przypadku okna i drzwi wejściowe również zostały wydłużone i będą sięgały od samej podłogi do sufitu.

  8. Ze względu na styl wnętrza, ale też wygodę, zdecydowałyśmy się na podwyższenie także otworów drzwi wewnętrznych i będą one miały wysokość ok 230 cm.

  9. Dodatkowo, konstrukcja dachu została przeliczona, tak aby wykorzystując jego małą rozpiętość, skorzystać też z najprostszej konstrukcji, jaką jest konstrukcja jętkowa. W ten sposób pozbyłyśmy się długiego dwuteownika z kalenicy, a także dodatkowych słupków na poddaszu, które ograniczałyby nas w układzie funkcjonalnym tego poddasza.

  10. Przy okazji tej zmiany, zaproponowałyśmy nowe rozmieszczenie oraz ilość okien połaciowych i zrezygnowałyśmy z podwójnego okna balkonowego na piętrze.

  11. Dodatkowo, na parterze poszerzona została łazienka poprzez przesunięcie ścianki działowej miedzy gabinetem a łazienką o 0.5 m na korzyść łazienki. Zależało nam na tym, aby w niej znalazł się prysznic i była większa swoboda w ruchu. Zwłaszcza, że na początku to będzie jedyna łazienka w domu.


Wszystkie zmiany konstrukcyjne (zmiana dachu, stropu czy fundamentów z uwzględnieniem zmian statycznych) zostały wprowadzone przy współpracy z architektem i konstruktorem jednocześnie. Tak jak w przypadku ścianek działowych nie są potrzebne te obostrzenia, tak przy elementach konstrukcyjnych musimy być bardziej ostrożni i pewni, że nasze pomysły nie zrobią nam krzywdy. Zmiany dokonaliśmy na etapie PRZED ZŁOŻENIEM WNIOSKU NA POZWOLENIE NA BUDOWĘ. Jak już wspomniałam, projekt kupiony został dwa lata temu i Marta miała sporo czasu, aby przygotować się do budowy. Nawet wówczas, kiedy już dostała pozwolenie i kredyt, długo odkładaliśmy rozpoczęcie prac budowlanych, bo wiecznie w rodzinie było coś ważniejszego :) ALE JUŻ NIE! Moja siostra się w końcu buduje :) i ja się z tego bardzo cieszę.


To chyba wszystkie zmiany, które wdrożyłyśmy do konstrukcji. Jedne większe, drugie mniejsze :) Może się wydawać, że jest ich sporo, ale tak naprawdę - wcale tak nie jest, a jak wiele otwierają możliwości.


buźka