Jak Zbudować Dekoracyjną Pergolę na Tarasie

Tak jak przewidywał nasz projekt zagospodarowania i obsadzenia tarasu (który możecie zobaczyć i przeczytać tutaj >>>), który przygotował dla nas Wiktor (Projektant Ogrodów >>>) - nad naszym tarasem powinna znaleźć się dekoracyjna pergola. I dzisiaj chcę Wam właśnie pokazać, krok po kroku -  w jaki sposób ją zbudowaliśmy, a także wytłumaczyć na co należy zwrócić uwagę przy jej projektowaniu i montażu :) 

W innych postach znajdziecie jak:
>> samodzielnie zbudować drewutnię
>> wykonać drewnianą huśtawkę ogrodową
>> zbudować donice tarasowe

 

 

Zacznijmy od przyjemnych rzeczy... najpierw zobaczcie jak pergola prezentuje się po ukończeniu.

Ostre słońce tego wieczoru, kiedy robiłam zdjęcia, nieco zmieniło na nich kolor pergoli (słoje są mniej widoczne w rzeczywistości, a odcień brązu jest bardziej 'czarnawy'), ale nie o to dzisiaj chodzi :)


 

PERGOLA DEKORACYJNA A PEŁNE zadaszenie

 

Kiedy razem z Wiktorem projektowaliśmy przestrzeń tarasu, chcieliśmy nie tylko roślinnością dodać jej wysokości, ale także dekoracjami. Marzyło mi się, aby nad głową wisiały makramy, dekoracyjne lampki czy lampiony. Dlatego od początku wiedzieliśmy, że chcemy taras zadaszyć częściowo i w dodatku nie z pełnym kryciem. Nie potrzebujemy tarasu krytego/zadaszonego (taki mamy na parterze). Nie chcieliśmy też budować klocka na tarasie, który z zewnątrz oszpeciłby dom. Dlatego wykonanie dekoracyjnej i ażurowej pergoli okazało się strzałem w dziesiątkę.

Pergola dekoracyjna nie ma też chronić przed deszczem ani słońcem. Oczywiście może, ale ja tego nie potrzebowałam, nie przewidziałam, więc taką konstrukcję zaprojektowałam. Pamiętajcie, że każdy projektuje pod swoje potrzeby. Ja znam nasze i wiem, żę będę tutaj siedzieć tylko wieczorami. W związku z tym, kiedy pada wieczorem, nie będzie mi się chciało tutaj przebywać - nawet wtedy, gdyby był dach, bo przeszkadzałaby mi wilgoć (nie potrzebuję więc dachu). A słońce wieczorem i nocą też mi raczej nie grozi :)  Dlatego zdecydowaliśmy się na wybudowanie bardzo ażurowej pergoli. Ma spełniać tylko dwie funkcje: dekoracyjną oraz podtrzymującą drzewka Gilicynii, kiedy urosną. Dlatego właśnie, i będę to podkreślać, jest to konstrukcja lekka w wyglądzie i nieprzenosząca żadnych dodatkowych obciążeń (jak litry deszczu, ciężar śniegu czy konstrukcji zadaszenia). Jest na tyle niewytrzymała, że nie da się na niej np. zawiesić huśtawki (choć by było fajnie). Jest stabilna (bardzo), ale nie oczekujcie, że konstrukcja z takimi przekrojami słupków i belek, i z takimi rozpiętościami - będzie wystarczająca, aby ją zadaszyć. Mogę jedynie na niej zawiesić jakieś delikatne zasłonki czy  materiał przeciwsłoneczny, gdybym miała jednak ochotę posiedzieć tutaj w upalne dni. Ale koniecznie trzeba by je ściągać po użyciu, aby nie działały jak żagiel, podczas większego wiatru.

Tłumaczę to dlatego, aby ktoś nie popełnił błędu (sugerując się moim poniższym tutorialem i instrukcjami) i wykorzystał projekt do wybudowania zadaszenia pełnego tarasu - bo może być to niebezpieczne.


JAK WYBUDOWAĆ PERGOLĘ DEKORACYJNĄ

 

Na początek trzeba rozrysować taras i zastanowić się, w którym miejscu mamy możliwość postawienia słupków, oraz sprawdzić czy rozpiętości między nimi nie są zbyt duże. W tartaku mogą dociąć nam belki na długość, którą sobie życzymy, ale nie robiłabym ich dłuższych niż 5m. 

U nas pergola ma następujące wymiary:

 

Pergola rysunek techniczny.jpg
 

Do wykonania pergoli zamówiliśmy w tartaku następujące elementy:
- 6 szt. słupków - o długości 2,3m i przekroju 90x90mm;
- 3 szt. belek poprzecznych - o długości 3m (do przycięcia) i o przekroju 90x90mm;
- 7 szt. belek podłużnych - o długości 4,3m i przekroju 30x70mm;
- 4 szt. belek podłużnych - o długości 4,3m (które przycięliśmy do 1,89m, aby powstało 7 potrzebnych belek) i przekroju 30x70mm.

Oprócz tego potrzebne nam były jeszcze:
- olej gruntujący Flügger Wood Tex 3l (link do produktu >>>);
- olej nawierzchniowy Flüger Impredur w kolorze U-813, ciemnobrązowy 3l (link do produktu >>>);
- pędzel do olejowania (link do produktu >>>);
- kotwy montażowe Torx do drewna (odpowiedniej długości, aby połączyć elementy drewniae);
- kołki do mocowania pergoli do ścianek tarasu.



 

DIY  - INSTRUKCJA

 

| 1 | - Szlifowanie

Na początku słupki i belki zeszlifowaliśmy, aby wygładzić ich powierzchnię. Tak przygotowane elementy wyglądają dużo lepiej. Drewno jest gładkie i nie ma ryzyka, że wejdzie nam drzazga w dłoń, kiedy będziemy je dotykać. To w końcu dekoracyjna pergola, więc powinna wyglądać dekoracyjnie :) Zobaczcie poniżej zdjęcia, na których widać belki przed i po szlifowaniu. Jest różnica.


| 2 | - Gruntowanie

Ponieważ belki są sosnowe (a słupki z modrzewia), a więc bardzo chłonne, najpierw zabezpieczyliśmy je Olejem Gruntującym Wood Tex 01 Flügger'a (link do produktu >>>). Dzięki niemu tworzy się bezbarwne zabezpieczenie, które wnika w drewno, ale jednocześnie sprawia, że olej nawierzchniowy 'nie idzie jak woda' :) mówiąc kolokwialnie. Przy deskach tarasowych z modrzewia syberyjskiego, które mamy u siebie, nie było takiej konieczności. Drewno nie chłonęło oleju aż tak mocno. Tutaj jest inny gatunek drewna, dlatego najpierw zastosowaliśmy Olej Gruntujący.

Zdał egzamin.

_MG_9331.jpg

| 3 | - Olejowanie

Po 24h (choć nie zawsze jest to 24h - wszystko zależy od warunków w jakich wysycha olej gruntujący; generalnie obowiązuje zasada że przed zastosowaniem właściwego oleju olej gruntujący musi być całkowicie wyschnięty) zaolejowaliśmy wszystkie elementy olejem docelowym, czyli Impredur Fluggera (link do produktu >>>). Tym razem wybrałam najciemniejszy, dostępny kolor, czyli U-813, powiedzmy, że to takie wenge. Niesamowicie ciekawy kolor, który bardzo ładnie podkreślił usłojenie drewna.

Jak olejować? Tak samo jak deski tarasowe, czyli do całkowitego nasiąknięcia drewna (dokładny opis doczytacie tutaj >>>). 

Pamiętajcie, olej się utwardza nawet kilkanaście dni. Dokładny czas można sprawdzić w karcie produktu. Nasz potrzebował 8-10 dni. Dlatego, aby mieć pewność, że ciemny olej nie spłynie na jasnoszare deski, gdyby nagle zaczęło padać, czekaliśmy... i czekaliśmy... i się doczekaliśmy :) Olej zaraz po aplikacji lepi się i brudzi, nawet po kilku dniach. Dopiero po tych 8-10 dniach, w naszym przypadku, to się zmieniło.


| 4 | - Posadowienie słupów

Nadszedł czas montażu. Najpierw wyznaczyliśmy punkty posadowienia słupów. W tych miejscach deski tarasowe trzeba było na chwilę odkręcić. Słupy postawiliśmy na gumowych podkładach, jak legary tarasu (link do posta o budowie tarasu >>>). 


| 5 | - Mocowanie słupów

W naszym przypadku słupy nie mogły być kotwione do stropu (mamy tam izolację stropo-dachu), dlatego za pomocą kołków przykręcone są do murowanych balustrad. Słupy, przed nawierceniem miejsca kotwienia, były wypoziomowane i wypionowane (w obu kierunkach). W miejscach kotwienia daliśmy podkładki dystansujące z gumy; po pierwsze - dlatego, że słup nie dochodził do lica balustrady, a po drugie - dlatego, by słupy nie rysowały tynku. 

Dodatkowe kotwienie jest też u podstawy słupa, gdzie wkrętami jest przymocowany do legarów tarasu. 


| 6 | - Belki poprzeczne

Następnie na słupy nakładaliśmy belki poprzeczne i skręcaliśmy je od góry. Generalnie, miałam zawał serca,  stojąc na wysokości :) ale daliśmy radę. Aby było bezpiecznie w takich sytuacjach, polecam Wam drabinę platformową, bo niestety, ze standardowej -  nie powinno się wykonywać żadnych prac. Nie wiem czy wiecie, ale one są raczej po to, by można było się dostać na 'wyższy poziom'. Przyjęło się jednak, że "można" na nich pracować. Jestem przewrażliwiona na tym punkcie, bo kiedy pracowałam na budowie, nauczono mnie innego podejścia. Mój Mr M nie podziela tej opinii i robi swoje... wwwrrr...


| 7 | - Belki podłużne zewnętrzne

Potem montowaliśmy belki podłużne. Po długości ich łączenie  jest na zamek i wypada dokładnie w miejscu środkowej ramy, więc trzeba to dokładnie wymierzyć.

Kiedy belki są już spasowane, można je od góry przykręcać. Najpierw, aby usztywnić bryłę, przykręciliśmy dwie zewnętrzne belki.  

Niestety, nie mam lepszych ujęć, bo trzeba było trzymać konstrukcję, a nie robić zdjęcia :)


| 8 | - Belki podłużne wewnętrzne

Pozostałe belki podłużne rozmierzyliśmy równomiernie po całej długości i kolejno montowaliśmy. 

Do skręcania elementów drewnianych używaliśmy wkrętów do drewna Torx (tego typu >>>) , które są tak zaprojektowane, że przed ich użyciem nie wymagają nawiercania otworów w drewnie. Wchodzą w nie jak w masło. To ważne, bo drewno nie rozwarstwia się i nie pęka na połączeniach, a jednocześnie eliminujemy sobie dodatkową pracę nawiercania.

"Specjalny szpic umożliwia wykonanie połączenia blisko krawędzi oraz zapobiega rozwarstwianiu się mocowanego materiału. Specjalny frez na trzpieniu - znacznie zmniejsza opór oraz jego dociągnięcie. Frezujące żebra pod główką wkrętu sprawiają, że po dokręceniu idealnie licuje się z podłożem, a duże gniazdo typu TORX wyklucza ryzyko uszkodzenia końcówki wkrętarki." - opis producenta, który - potwierdzam - działa :)

 


| 9 |  - Wycięcie deski tarasowej

Na koniec, docięliśmy deski tarasowe dokoła słupów i zamocowaliśmy je z powrotem na miejscu, uprzednio olejując odcięte krawędzie.


 

CZY KONSTRUKCJA JEST STABILNA ?

Tak! Przez to, że słupy przymocowane są do murowanej balustrady, całość jest stabilna. Gdyby nie posiadały tego kotwienia, pergola by nieustała - to pewne. Potrzebowałaby nie tylko kotwienia do 'gruntu', ale także zastrzałów, które ustabilizowałyby konstrukcję. Jednak sposób, w jaki my ją zamocowaliśmy - jest stabilny. Dlatego, jeśli planujecie podobną pergolę, ale wolnostojącą, bez możliwości jej kotwienia bocznego, to będzie ona wyglądać nieco inaczej. Jeśli jednak dostawiacie taką pergolę jednym bokiem do, np. budynku i zakotwicie do niego, to już inna sprawa i można wtedy nie stosować zastrzałów. Dlaczego o tym piszę? Bo wpływa to nie tylko na bezpieczeństwo konstrukcji, ale także na jej wygląd. Nasza pergola jest wręcz minimalistyczna w wyglądzie. I taka najbardziej mi się podoba. Ufam, że Wam także. Ale musicie się liczyć z opinią konstruktora lub fachowca w tej dziedzinie, kiedy budujecie podobną dla siebie. 

 

Mam dużą nadzieję, że Wam dzisiaj jednak pokazałam, że, w sumie, budowa takiej konstrukcji
jest sprawą w miarę prostą. Kilka belek, kilka wkrętów i gotowe :)

 

Bądźcie zatem zainspirowani.

 

buźka