Malowany Marokański Wzór na Ścianie w Przedpokoju

jeśli często tu zaglądacie to wiecie już, że uwielbiam malowanie ścian szablonami :) robiłam to w poprzednim domu i nie zamierzałam przestać w nowym. poprzednie projekty (projekt z kroplami / projekt z kropkami) były utrzymane raczej w scandynawskim stylu a można też powiedzieć, że nawet dziecięcym. jednak moja miłość do marokańskiej koniczyny nie przemija, więc w przedpokoju na piętrze zdecydowałam się na kolejny wzór... (edit: a z czasem użyłam także szablonu w garażu >>link do posta)

na początku pomyślałam, że to za dużo. że nie mogę w każdym pokoju mieć wzorów: sypialnia pasy, pokój gościnny kropki, u Gabi krople i jeszcze wiele innych... ale przemyślałam sprawę ponownie i stwierdziłam, że to nie prawda. widziałam wiele projektów, gdzie łączenie wzorów wychodzi wszystkim na dobre. oby tylko trzymać się jednej kolorystyki :) okazuje się, że w sumie w całym domu dominują podobne kolory, więc wzory są nawet wskazane, aby nie zrobiło się monotonnie :D no i jak już sama siebie przekonałam do swojej wizji przedpokoju, szablon maroccan kenitra i pozostałości farb poszły w ruch :) ps. powiem wam w  sekrecie, że to nie koniec... :) mam jeszcze w głowie kilka projektów, a dom duży i dużo ma ścian :)

malowanie tym szablonem było bardziej pracochłonne niż poprzednimi szablonami (kropki), ale zasada malowania jest taka sama. więc jeśli chcecie wiedzieć jakie proste jest malowanie szablonami zajrzyjcie po instrukcje DIY tutaj. wzór jest drobniejszy, więc więcej z tym zabawy, ale efekt gwarantowany. 

na początku nie mogłam się zdecydować czy wolę bardziej szary czy bardziej kakaowy kolor wzoru... pierwszy to pozostałości z sypialni, drugi to pozostałości z pokoju gościnnego. przysięgam, że zastanawiałam się chyba z 2h. wygrało kakao.

potem przykleiłam szablon i jazda... malowanko zajęło no może 3h, bo trzeba było czekać, aż przeschnie farba by nie zabrudzić kolejnego wzoru.

efekt końcowy zadowalający :) a po położeniu paneli, nawet zachwycający :D

wybrałam też tylko jedną ścianę, bo wzór jest na tyle intensywny, że za duża jego ilość, może źle podziałać na przestrzeń. do marokańskiego wzoru wybrałam ścianę widoczną z dołu domu, tak aby zachęcała moich gości do wizyty na piętrze. mam coś takiego, że nie lubię, kiedy dom staje się podzielony na parter i piętro, a goście nigdy przenigdy na piętro nie wchodzą... cieszę się, że ten wzór będzie zachęcał do pytań i przebywania na piętrze. poza tym na piętrze mamy wielki taras nad garażem, więc mam nadzieje, że dom będzie użytkowany w całości (na dole i góry), a przejście tym korytarzem będzie przyjemne :D

prezentuję wam zatem przedpokojowy wzór marokański. nic oprócz tego, w przedpokoju nie jest wykończone, więc nie będę się rozpisywać :) czekamy na schody, dopiero wtedy będzie można działać pełną parą... teraz widzicie tylko dywan w zygzagi i lampę UNO. moje dwa kochane i jedyne upiększacze tej przestrzeni :D

w poście wystąpili: