Od Inspiracji do Realizacji #7 Duża Łazienka

dzisiaj chcę wam pokazać 'prawie' ukończoną naszą dużą łazienkę. kiedyś pisałam o niej i pokazywałam moodboard i projekt, ale teraz mogę zaprezentować jak ją urządziliśmy w rzeczywistości. jej projektowanie  było prawdziwą przyjemnością. rzeczy same składały się w mojej głowie w całość, choć są tak różne od siebie, a do tego pochodzą z  różnych źródeł. ta łazienka jest chyba, na razie, moją największą radością, bo jej wygląd przerósł moje oczekiwania, a oprócz tego - zdobywanie kolejnych jej elementów (płytek, mebli) było zaskakującą przygodą...

zacznijmy od początku.... jak to zawsze bywa w moich postach z serii 'od inspiracji do realizacji' ...

 

 

DANE WYJŚCIOWE:

wymiar: 3,5m x 3,91m

sufit: skos 30-stopniowy od wysokości 1,5 m przy ściance kolankowej, do 2,7 m w najwyższym miejscu

przeznaczenie: łazienka dla Pana i Pani Domu ;)

armatura potrzebna: toaleta i bidet, umywalka, wanna, prysznic

naświetlenia: jedno okno połaciowe

 

RZUT ŁAZIENKI

 

KOLORYSTYKA

wybrałam kolorystykę podobną do tej w małej łazience u Gabi, ale styl jest totalnie inny. tam minimalizm, industrializm i prostota - tutaj glam, NY style, elegancja i wyszukane dodatki. chciałam, aby łazienka pasowała do sypialni i była - bardziej salonem piękności niż łazienką :D a więc kolor to: czarny, biały marmur, szkło, chrom i bardzo ciemne drewno,  aby ocieplić to wnętrze.

 
 

 

PROJEKT

projekt łazienki pokazywałam już wcześniej. (szczegóły tutaj>>>) ostatecznie układ pomieszczenia pozostał taki, jaki jest w projekcie. nie zdecydowałam się na dodatkowe półki koło prysznica i bardzo się z tego cieszę. jestem z tych, co to lubią mieć czysto i praktycznie, czyli półki w łazience są do ozdoby, a nie do wykładania kosmetyków jak na półkach w rossmanie :) tyle kolorów - to dla mnie za dużo. dlatego te półki byłyby dla mnie tylko kolejnymi połaciami do ścierania kurzu. zamiast tego, we wnęce wstawiliśmy komodę na wysokich nóżkach z pełnymi drzwiczkami, więc to, co jest w środku (i jest kolorowe) jest pod ręką, a i nie przeszkadza nam na zewnątrz. dlatego też, choć piękne są dla mnie witryny szklane czy półki, nie potrafię się na nie zdecydować, obawiając się, że nie będę umiała z nich w praktyce korzystać.

 

REALIZACJA

przedstawiam wam 4 kąty naszej łazienki: umywalkowy, toaletowy, wannowy i prysznicowy :)

 

STREFA UMYWALKOWA

w tym kącie stoi stylizowana komoda (w oryginalnym kolorze), kupiona w sklepie ze starociami, z zamontowanym blatem z marmuru callacatta. blat zabezpieczony jest impregnatem, o którym pisałam wam podczas testowania tego marmuru (tutaj >>>). marmur ma 3cm grubości i,  jeśli się dobrze przyjrzycie, to zobaczycie, że wystaje poza komodę (z tyłu) o jakieś 15-20cm. ponieważ komoda stoi w rogu, nie widać tego  (tylko jak się siedzi na kibelku). w ten sposób mogliśmy wpasować w wąską komodę większą umywalkę, a tym samym uzyskać  większy blat. nie przeszkadza mi ta szpara z tyłu komody, choć nie ukrywam, że w przyszłości może ją zakryję zamówionym u stolarza bokiem. 

w blat wpuszczona jest umywalka dość dużych rozmiarów. długo szukałam takiej, która pasowałaby do stylu łazienki, nie była za bardzo retro i nie wystawała za wiele ponad blat. w końcu znalazłam kolekcję umywalek nablatowych Loop & Friends od Villeroy & Boch

lustro zabraliśmy z poprzedniego domu i tutaj też idealnie się wpasowało. brakuje jeszcze dwóch lamp z kryształowymi żarówkami. wymarzyłam sobie lampy clear crystal bulb od lee broom, ale na razie pozostają w strefie marzeń, więc z sufitu wystają kabelki :D

 

STREFA WANNOWA

w tym kącie stoi oczywiście wanna, wanna wolno stojąca, o której zaletach i, przede wszystkim, świetnej cenie pisałam TUTAJ >>>. w tym poście poczytacie również na temat baterii wannowej, jaką wybraliśmy. zwracam wam na nią szczególną uwagę, bo tylko dzięki dwóm uniwersalnym przyłączy wannowych mogliśmy sobie pozwolić zamontować wolno stojącą wannę z wolno stojącym kranem. 

przy wannie zawiesiliśmy nasze stare (z salonu i jadalni poprzedniego domu) lampy. znalazłam też na westwing ciekawy regał za niecałe 200zł, który zapełnił pusty kąt z tyłu wanny, gdzie trzymam szkiełka od agnetha.home i kosmetyki z ministerstwa dobrego mydła.

 

STREFA PRYSZNICA

zaprojektowałam prysznic całkowicie zamknięty. z każdej strony, a także na suficie - jest obłożony płytkami. ma obniżony sufit, na którym zamontowane są dwie wodoszczelne lampki i wentylator. drzwi do prysznica nie było łatwo znaleźć. chciałam by były podwójne, otwierane na pół i by miały delikatne boczne listwy. niestety, takich jak na lekarstwo (większość to  drzwi z jednym skrzydłem), a jak już coś znalazłam, to były bardzo drogie. musiałam zrezygnować z delikatnych listw montażowych i wybrać coś tańszego. zdecydowaliśmy się na drzwi enjoy elegance firmy HUPPE.

do całej łazienki wybraliśmy armaturę z jednej serii ( SIdeal Standard seria Melange). mieliśmy identyczną w poprzednim domu, a nie znalazłam nic ładniejszego i tym razem. jest elegancka i jednocześnie nienudna. nie chciałam nic kosmicznego, kwadratowego czy retro... a to teraz króluje w armaturze. pozostałam przy tym, co już wcześniej ujęło mnie za serce.

powiem też szczerze, że miałam ogromny problem z półką na kosmetyki pod prysznicem. długo szukałam tej idealnej. nie chciałam samego szkła, ani metalowych drutów, na których wywracają się kosmetyki. ostatecznie zdecydowałam się na półkę Linea firmy ZACK>>> która jakością wykonania - po prostu zachwyca. 

w tym kącie brakuje jeszcze czarnej drabiny, którą chcę postawić na prawej ścianie. na niej zawisną ręczniki, które teraz wieszamy na wannie :) czeka mnie malowanie, bo drabina już kupiona :D 

 
 

 

STREFA TOALETOWA

nie chciałam, aby łazienka była biała i mdła. dlatego zaprojektowałam w niej kilka 'czarnych' punktów.  jednym z nich jest zabudowa sedesu i bidetu. o tyle, o ile od początku byłam zdecydowana na gresy imitujące marmur estatuario na podłodze i pod prysznicem, o tyle nie miałam pojęcia jakie płytki wybrać tutaj. to ostatnie los zdecydował za nas. bo w lokalnym outlecie kafelkowym można było kupić płytki TUBĄDZIN london piccadily black 3 w rozmiarze 29 x 29 cm za cenę 35,67 pln/m2,  zamiast 181 pln/m2 wg cen katalogowych. powiem szczerze, że na żywo robią ogromne wrażenie. ja jestem osobiście zachwycona całą kolekcją ziemia dla tubądzin. 

długo zastanawiałam się, czy sedes dać z prawej, czy z lewej strony. korzysta się z niego częściej, więc chciałam by była z lewej. ale przez to nie ma możliwości zamontowania uchwytu na papier toaletowy. a to dość ważne, prawda? :D używałam kiedyś wolno stojących stojaków na papier toaletowy i żaden się nie sprawdził. wszystkie wywrotne i rdzewiejące z czasem. jednak ostatecznie nie chciałam za daleko chodzić do tej 'ubikacji', więc zdecydowałam się na pozostawienie jej po lewej stronie. stojaka szukałam skrupulatnie. bo wiedziona doświadczeniem plastikowych i metalowych bubli, chciałam raz, a porządnie zainwestować w ten element. ostatecznie wybraliśmy taki >>> i powiem szczerze, że nie żałuję wydatku. jest stabilny, bardzo ciężki i do tego nierdzewny, więc nie ma ryzyka rdzewienia (z czasem). 

brakowało mi miejsca w komodzie pod umywalką, dlatego we wnęce koło sedesu chciałam postawić czarną komodę na wysokich nóżkach, koniecznie z pełnymi drzwiczkami, aby nie było widać tego,  co jest w środku. długo opierałam się, by nie kupić szafki ISALA z IKEA, ale niestety nic innego nie znalazłam i musiałam kupić biel. jest właściwie lekko kremowa, ale formą pasuje idealnie.

 

mam nadzieję, że was zainspirowałam. pokazuję  dokładnie projekty kolejnych pomieszczeń, nie dlatego, by pochwalić się tym, co mam. czasami jest mi głupio, że tak to może wyglądać. staram się być skrupulatna i dokładna. również w fotografowaniu, bo chcę, byście zobaczyli jakość i wygląd wybranych przez nas elementów wykończenia. ale jeśli czytacie mnie od dłuższego czasu, wiecie, że robię to dlatego, by was zainspirować, pokazać ciekawe rozwiązania i podpowiedzieć - jak urządzić swój własny dom. mam nadzieję, że tylko tak odczytujecie moje posty, bo często biję się z myślami, aby  jak najlepiej wam to wszystko pokazać.

mam nadzieję, że tym razem też jesteście zainspirowani  - i podoba wam się mój projekt. 

 

 

na koniec, oczywiście, lista rzeczy, które występują w poście... zawsze pytacie o najdrobniejsze szczegóły, więc uprzedzając pytania, podsyłam listę...

 

MATERIAŁY WYKORZYSTANE W PROJEKCIE:

  • podłoga: płytki gresowe - iminacja marmuru estatuario

bardzo długo szukałam białych płytek z marmurowym efektem w korzystnej cenie. wzór, który sobie wybrałam to marmur carrara bianco. chodząc salonach,  mało nie dostałam zawału, bo ceny, za oczywiście piękne płytki i naprawdę najlepszej jakości (bo takich badziewiastych nie robią), zaczynały się od 200 pln/m2. jeśli ktoś inwestuje w dom więcej, to oczywiście może sobie na to pozwolić. ja w takiej sytuacji polecam np.: kolekcję Tubądzin Paris-Opera, albo APARICI IMARBLE CARRARA LAPPATO, czy nawet Tubądzin Carrara 1. ja, niestety, musiałam znaleźć inne (tańsze). miałam niewiarygodne szczęście, bo za cenę 66 pln/m2 kupiłam gresy ESTATUARIO na wyprzedaży w salonie CARMEN. posiadają oni wyprzedażową sekcję w sklepie, gdzie wystawiają dużą ilość sprowadzonych okazjonalnie z zagranicy gresów i płytek - sprzedając je w bardzo korzystnych cenach. mają mały wybór tych hurtowych ilości, ale za to większość wzorów jest na prawdę bardzo na czasie. mi się udało... ale szukałam długoooooo....

  • szafka pod umywalkę - 600zł. lokalny sklep ze starociami

 

 

buźka