Sprzątanie

1.jpg

wczoraj był ostatni dzień (28) wyzwania WYKOŃCZ DOM Z HOUSE LOVES. aaaaaa :) to już koniec? sypialnia gotowa? no tak! 4 tygodnie zleciały jak nie wiem co. jeszcze wczoraj kończyłam to, czego nie udało mi się zrobić wcześniej, założyłam nową pościel i pokój jest naprawdę gotowy. już niedługo pokażę wam co z tego wyszło, tak w całości, bo przecież cząstkowo już wiele widzieliście. jest niesamowicie przytulnie.

mam nadzieję, że ci, którzy zaczęli ze mną wyzwanie też wczoraj ukończyli swoje projekty. ale pamiętajcie, że wykończamy dom, a nie siebie, więc jeśli potrzebujecie więcej czasu, przedrukujcie sobie plannery i zaplanujcie zakończenie prac w najbliższych dniach. ja,  powiem szczerze, że nieraz musiałam zweryfikować swoje plany. życie po prostu jest czasem nieprzewidywalne, dlatego fajnie, że wyzwanie było na tyle luźne, że nawet przy niedotrzymaniu terminu zadania, był jeszcze dodatkowy czas, aby to nadrobić. ja też nie chciałam się przemęczać, to miała być przyjemność :D i dla mnie była! mam nadzieję, że dla was też!

zanim pokażę wam sypialnię w pełnej krasie, dzisiaj jeszcze kilka słów o tym, co robiłam w ostatnim tygodniu. na koniec wyzwania zaplanowałam sobie generalne wysprzątanie sypialni i garderoby. takie zakończenie projektu jest dla mnie wisienką na torcie. w wyzwaniu nie chodzi tylko o remonty, dekoracje i urządzanie. chodzi też o zrobienie porządku. nawet ja, mimo tego, że dopiero wprowadziłam się do nowego domu, potrzebowałam generalnego sprzątania... dlaczego? bo przy przeprowadzce nie miałam ani sił, ani chęci na układanie rzeczy na ich miejsca. dopiero teraz, po upływie 3 miesięcy od tamtego czasu, wiem, gdzie chciałabym, aby leżały rzeczy, by było funkcjonalnie i praktycznie. dopiero teraz też mam siłę ułożyć wszystko tak, jak powinno być - tamtejsze zmęczenie mnie zniechęcało.

czy też planujecie w ramach wyzwania zrobić porządki?

 

 

dzień 22

w poniedziałek zajęłam się swoją toaletką. choć wielu z was się nią zachwyca, bo taka piękna z zewnątrz, ja muszę się przyznać, że ukrywam w środku to, czego nie widać na zewnątrz: tony pudru i kurzu....  tak więc musiały one w końcu zniknąć... o tak!

przy okazji przetarłam też kosmetyki w środku, bo te zakurzone lustereczka to już dawno mojej twarzy nie widziały.

 

wysprzątałam też kosz sypialniany. powiem szczerze, że nie lubię tego robić. to obrzydliwe. odkładam to zawsze na potem. no, ale naprawdę? czy warto? czy 3 min czyszczenia kosza to tak wiele? ile tam jest brudu i zarazków... trzeba się zmusić.

 

dzień 23

we wtorek miałam dzień mycia: mycia okien, listw przypodłogowych i drzwi wewnętrznych. nie zrobiłam tego w całym domu (choć też by się przydało). teraz tylko sypialnia. drzwi, choć nowe, wymagały przetarcia, bo miały jeszcze plamy po rękach montażysty :D 

 

dzień 24

sprzątanie garderoby, ciuchów i biżuterii. przyznaję: to było największe wyzwanie. na szczęście już wcześniej, przy pomocy mojej siostry, udało mi się trochę odgracić. minimalistką jeszcze nie jestem, ale oddanie 2/3 ciuchów to bardzo dużo. teraz mam przestrzeń w szafie. segregowanie, składanie, wieszanie i układanie ciuchów zajęło mi cały wieczór - niestety. nie było łatwo. ale przebrnęłam przez to i jest w końcu przejrzyście. trzeba będzie teraz tylko utrzymać ten ład.

przy okazji wykończyłam meble w garderobie. nasza garderoba nie była robiona na wymiar przez stolarza. sami kupiliśmy i złożyliśmy szafy PAX i komody BESTA z IKEA. wpasowaliśmy je tak, by było jak najwięcej miejsca na upychanie rzeczy. dlatego nie wygląda ona jakoś zachwycająco, ale spełnia po prostu swoją funkcję. mimo tego, chcę ją jakoś wykończyć, udekorować, sprawić, by była ładniejsza. 

szafa nie jest zamykana,  dlatego rzędy otworów na półki mnie trochę wnerwiają :D choć są funkcjonalne, to są też brzydkie. odkryłam niedawno, że IKEA ma zaślepki na te otwory. trochę jest roboty przy ich wtykaniu, ale jakieś 45min później i przy pomocy mojej córci, te dziurki były już niewidoczne i szafa prezentowała się bardziej elegancko. ps. te same zaślepki pasują do szafek kuchennych IKEA, więc jeśli macie witrynki w kuchni, to dobrym pomysłem jest zastosowanie tych zaślepek. wygląda to na bardziej wykończone... zobaczcie...

nie zdążyłam już tego dnia posegregować biżuterii. udało mi się to skończyć dopiero wczoraj. tak to wyglądało przez ostatni rok.... :D .... dwa pudełka wędrujące ze mną: od teściowej do mamy. 

teraz wszystko jest w szkatułce od agnetha.home :D może zacznę znowu je nosić ;)

 

na koniec, dnia 25, wszystko odkurzyłam, wymyłam podłogę, starłam kurze i jeszcze zawiesiłam dodatkową galerię posterów koło toaletki :D (na razie możecie ją zobaczyć na moim koncie IG

 

 

 

 

WASZE PROJEKTY

na koniec jeszcze moja WIELKA PROŚBA, już dziś przypominam, że czekam na was.

pokażcie mi jak wam poszło wyzwanie WYKOŃCZ DOM Z HOUSE LOVES. 

prześlijcie do mnie na mail'a linkami do waszych blogów zdjęcia przed i po, i dajcie znać o sobie :D

chcę za jakiś czas zrobić podsumowanie wyzwania i pokazać waszą ciężką pracę i piękne jej efekty. 

piszcie na: karolinazagrodzka@gmail.com

 

buźka