HOUSE LOVES

View Original

Jaką Podłogę Położyć w Kawalerce? Panele Winylowe

Zobacz także artykuł: "Panele winylowe - co to jest, gdzie stosować i ile kosztują?" >>>>


Wybór odpowiedniej podłogi do pomieszczeń otwartych czy wielofunkcyjnych to nie taka prosta sprawa. W końcu w jednym pokoju może znaleść się zarówno salon i sypialnia jak i  kuchnia z jadalnią... Jaka podłoga będzie więc jednocześnie przytulna dla stopy (jak dywan w sypialni), odporna na zachlapania czy uderzenia (jak gres w kuchni), a do tego elegancka (jak deska w salonie)? Czy dobrze jest wybrać jeden rodzaj podłogi do całego wnętrza, czy może podzielić nią przestrzeń? Czy jest idealna podłoga? Jak się ją montuje? Właśnie o tym przeczytacie w dzisiejszym poście. 

Przed takim dylematem stanęłam, szukając odpowiednej podłogi do wnętrza w PROJEKCIE BABCIA & DZIADEK (link do serii postów z tym tematem>>>). Dla przypomnienia powiem, że miałam do zaprojektowania 26m2, na których właśnie miała znajdować się kuchnia, salon, jadalnia i sypialnia dla dwóch starszych osób. Wybór był tylko jeden - panele winylowe. Przeczytajcie poniżej dlaczego?

 

 

JEDNOLITA PODŁOGA

Jeśli macie do czynienia z niewielką przestrzenią, małym mieszkaniem czy kawalerką z otwartym aneksem kuchennym, i chcecie, aby przestrzeń wyglądała na większą, warto położyć jednego rodzaju podłogę w całym mieszkaniu/pomieszczeniu. Jeśli zaczniemy dzielić podłogę na strefy (np. inną damy przy aneksie kuchennym), to na pewno zmniejszymy optycznie pokój. Dlatego właśnie ja jestem zwolennikiem jednolitej podłogi w takich projektach i takiej podłogi szukałam do PROJEKTU BABCIA & DZIADEK.


PRZED

PO


 

PODŁOGA DOPASOWANA DO PROJEKTU

Często pytacie mnie bardzo ogólnie:
'Jaką podłogę powinnam wybrać do swojego domu?'
'Jaką podłogę uważasz za najlepszą?'
'Czy kupić panele czy drewno, bo spędza mi to sen z powiek?'

 

Niestety, nie jestem w stanie odpowiedzieć na te pytania jednym zdaniem, wybierając pomiędzy drewnem, panelami, wykładziną a gresem. Nie mogę powiedzieć, że jedna z nich jest lepsza od drugiej. Po prostu każda w nich może być najlepszym rozwiązaniem w konkretnej sytuacji. A wszystko zależy od projektu, stylu wnętrza, sposobu użytkowania, rodzaju pomieszczenia czy, zwyczajnie, zawartości kieszeni. Nie ma idealnej podłogi, która jest najlepszym wyborem do każdego domu, bo każdy dom jest inny, bo my jesteśmy inni i mamy inne oczekiwania i inaczej ją użytkujemy.

Jeśli jesteście, tak jak ja, zakochani w DREWNIE, po którym się cudownie chodzi, a w pomieszczeniu jest przytulnie i z klasą, ale jesteście też gotowi dbać o nie, zwracać uwagę na niewchodzenie na nie w butach z zewnątrz, podnosić spadające jedzenie z podłogi w miarę szybko, a Wasze dzieci są starsze i nie 'zawalają' zabawkami tejże podłogi... albo macie tylko jedno spokojne dziecko... to DREWNO jest właśnie dla Was. Zyskacie szlachetny i unikatowy materiał, którym się nie znudzicie, ale, niestety,  musicie liczyć się też z dużym wydatkiem. Nie musicie się również wcale ograniczać do wyboru drewna tylko w salonie... przy dzisiejszych metodach obróbki drewnianych desek podłogowych możecie je kłaść w kuchniach i na ogrzewanie podłogowe (jak u mnie) i zapewniam, że można tak żyć/mieszkać i oddychać swobodnie :)

Drewniana podłoga zniszczona czasem - jeśli nadal kochacie drewno - i nie przeszkadzają Wam zarysowania, wgniecenia czy plamy... takie założenie często przyjmuje się w projektach restauracyjnych - to ono jest dobrym (dla mnie najlepszym) wyborem. Uważam, że drewno starzeje się jak wino i 'niszczy się', szlachetniejąc (jeśli jest olejowane). Dlatego można śmiało mieszkać z podłogą sfatygowaną czasem i nikomu to nie przeszkadza. W Polsce jest tendencja do idealnych wnętrz: lubimy idealnie wygładzone ściany czy idealnie czyste podłogi... ale uwierzcie, że to nie standard. We Włoszech, Anglii czy Stanach ludzie nie zwracają uwagi na 'idealność'... i wyobraźcie sobie - też żyją :) I taka drewniana, porysowana podłoga od zabawek dzieci, wchodzenia na nią z dworu w butach i wytarta w ciągach komunikacyjnych - jest po prostu zaletą. Często takie podłogi mają swoją historię i nikt nie zamierza ich wymieniać na nowe panele. Lite drewno wtedy sprawdza się najlepiej, choć znowu - to podłoga, na którą musimy mieć zaplanowany większy budżet.

STANDARDOWE PANELE - to też dobry pomysł, zwłaszcza, jeśli kupicie te, które naprawdę ładnie imitują drewno i do tego mają wysoką klasę AC. Oczywiście są najtańszym rozwiązaniem. Nadają się do każdego pomieszczenia oprócz łazienki czy kuchni (choć z tym drugim można czasami polemizować). Komu je doradzę? Osobom, które mają mniejszy budżet na podłogę, oraz tym, którzy mają nieposkromione dzieci. Dobre panele nie boją się resoraków, plam soku, nie wymagają odrestaurowania i można je częściej myć niż drewno. Są po prostu dla nas, Polaków, lubiących idealne wnętrza, bo nie będą się starzeć jak drewno... a my tego starzenia jeszcze nie rozumiemy. 

PANELE WINYLOWE - moje ulubione rozwiązanie dla tych, którzy boją się mieć drewno, ale chcą je mieć :) Dla rodzin chaotycznych, spontanicznych, nielubiących częstego sprzątania, i na pewno dla tych, co nie zwracają uwagi na chlapanie po podłodze. To również idealna podłoga dla osób starszych, które już nie mogą' latać ze szmatą po podłodze', czy dla rodzin, które mają budżet na drewno, ale za dużo dzieci. Panele winylowe najlepiej sprawdzają się na ogrzewaniu podłogowym, są więc też dla tych, którym sen z powiek spędza utrata ciepła na drewnianych deskach czy standardowych panelach (choć ja mogę potwierdzić, że dobrze zaprojektowana deska drewniana nie będzie problemem w tej kwestii). 

PŁYTKI/KAFELKI - rozwiązanie dla niedowiarków, czy posiadaczy zwierząt. Jeśli ktoś nie wierzy, że panele standardowe czy winylowe są tak odporne, jak je reklamują... nie brnę dalej; dla takich osób płytki na podłodze, nawet w salonie, jadalni czy korytarzu, a już na pewno w kuchni i łazience - to jedyne rozsądne rozwiązanie. Słyszę, że przecież we Włoszech są prawie w każdym domu. No tak! Zgadza się... Tylko dlaczego? bo mają długie zimy i zimne lata? hihi. No nie! Włosi czy Hiszpanie wybierają płytki gresowe, bo są one najzimniejszym  materiałem, który chłodzi im wnętrza w ich gorącym klimacie. Owszem, są one baaardzo odporne i przewodzą ciepło (jeśli mamy ogrzewanie podłogowe), ale zapominamy o tym, że takie pomieszczenie już nie będzie przytulne, udomowione, a źle dobrane fugi mogą stać się naszym użytkowym koszmarem. 

WYKŁADZINA - to wspaniałe rozwiązanie dla rodzinnych sypialni, garderoby, do pokoju małych dzieci i nie tylko. Wykładzina jest materiałem, który, niezależnie od koloru i faktury, sprawi, że będzie po prostu domowo i przytulnie. Nie da się tego zastąpić niczym. Dlatego na drewno, panele czy gresy kładzie się często dywany i dywaniki - bo nam czegoś brakuje. Ale nie bójcie się wykładzin z tego powodu, że pełno w nich roztoczy, czy źle się czyszczą. To też właściwości, których niektóre (lepsze i dobrze zaprojektowane) wykładziny już dawno nie posiadają... trzeba tylko szukać odpowiednich ich rodzajów.

Jak więc widzicie, nie ma idealnej podłogi, która będzie idealna dla każdego.

Wybór na pewno musi być przemyślany i indywidualny.

 

 


PANELE WINYLOWE

W PROJEKCIE BABCIA & DZIADEK podłoga musiała spełniać jednocześnie wiele wymogów, dlatego wybrałam panele winylowe, które były tutaj bardzo dobrym rozwiązaniem. Gdzie ich szukałam? Otóż tym razem nie miałam żadnych wątpliwości,  że salon dekoracji wnętrz VOX (link >>>) spełni tu swoje zadanie. Tak jak pisałam w pierwszym poście (link tutaj >>>), chciałam zaprojektować całą kawalerkę moich dziadków, korzystając z wyposażenia... tylko jednego salonu! A to dlatego, że: po pierwsze - musiałam ułatwić komunikację i decyzyjność mojej babci, po drugie - bardzo chciałam oszczędzić na czasie, który w naszym wypadku był niezwykle napięty, a po trzecie - zależało mi na dobrej jakości produktów... I to wszystko w jednym miejscu? Czy takie miejsce w ogóle istnieje? No, istnieje VOX, bo to jedya marka w Polsce, gdzie w jednym miejscu dokonasz wybóru: i mebli, i podłogi, i drzwi, i listw przypodłogowych. Było to dla mnie idealne rozwiązanie. Okazało się to niezwykle wygodne dla starszej osoby (a i dla mnie), której nie zmęczyłam, jeżdżąc po całym mieście między salonami różnych producentów. W tym wypadku to niezwykle istotne i bardzo wygodne. 

Wybór odpowiedniego koloru podłogi był również przez to ułatwiony, ponieważ bez dodatkowych utrudnień mogłam na miejscu dopasować odcień drewna podłogi do mebli. Wystarczyło zestawić z nimi próbki paneli winylowych. W tym projekcie zależało mi na idealnym dobraniu koloru podłogi do mebli w kolorze dębu. Rzadko tak robię, bo to dość trudne, aby wszystko się idealne zgrało. Niejednokrotnie nie mamy możliwości na żywo porównać kolorów, a na pamięć na pewno nam się to nie uda. Odradzam moim klientom prób pamięciowego dopasowania do siebie odcieni drewna, bo to nigdy nie wychodzi... lepiej już dobrać kontrastujące odcienie czy też z tej samej tonacji kolorystycznej, ale wyraźnie się odcinające. Ryzyko błędu jest wtedy mniejsze. Fakt więc, że w jednym sklepie kupowaliśmy podłogę i meble, że mogłam w różnym świetle obejrzeć próbki pozwolił mi dopasować idealnie podłogę do tychże mebli.

Ostatecznie wybór padł na
 

panele francuskiego producenta Gerflor (wymawiamy: Żerflor) z kolekcji Creation 55 Clic,

w kolorze Caldwell 0488 (link do produktu >>>),

które pasują idealnie do dębowego odcienia mebli VOX z kolekcji SIMPLE (link do mebli >>>).

Cena paneli to ok. 129pln/m2.

 

Dlaczego wybrałam panele winylowe

do PROJEKTU BABCIA & DZIADEK?

  1. Panele winylowe to idealna podłoga dla osób starszych. Po pierwsze, wyglądają jak drewno, a starsi ludzie wiedzą lepiej co jest dobre i chcą właśnie drewno. Po drugie, są odporne na wodę. Moi dziadkowie nie sprzątają sami, nie schylają się od razu, kiedy coś spadnie na podłogę... Dwa razy w tygodniu przychodzi do nich pani, która zajmuje się sprzątaniem. Tak, że trzeba się liczyć z tym, że na podłodze przez kilka dni może leżeć to, co niechcący spadło z deski do krojenia. Na pewno będzie też na niej woda czy inne ciecze (pita herbata czy kawa), które będą tam wysychać, bo nikt ich od razu nie zetrze. A ponieważ dziadek leży w łóżku, w nim je, a także na nim jest pielęgnowany, na podłodze mogą znaleźć się również inne substancje, które wymagają dokładnej dezynfekcji podłogi oraz użycia chemii. Dlatego łatwość i możliwość zmywania podłogi na mokro, a do tego - odpowiednimi środkami - to po prostu konieczność. Więc właśnie z tego względu nie wchodziła tu w grę żadna drewniana podłoga czy zwykłe panele. A przy panelach winylowych mamy niemalże szpitalny komfort użytkowania. Podłoga zniesie wszytko.

  2. Panele winylowe wyglądają jak drewno - ogromny walor estetyczny. Nie uwierzylibyście jak bardzo producenci prześcigają się w próbach imitacji drewna. Panele winylowe najlepszych producentów wyglądają tak pięknie, że niejedna osoba nie rozróżniłaby czy to drewno, czy panel.

  3. Panele winylowe są ciepłe pod stopą, wręcz bardzo przyjemne. Przylegają do posadzki i są gumowe, więc nie stukają. Chodzi się po nich bardzo dobrze i pomieszczenie staje się 'udomowione'.

  4. Panele winylowe mają kilka mm grubości, przez to nie musiałam się martwić o podniesienie posadzki w tym projekcie. Podłoga wymagała wypoziomowania po zbiciu płytek w jej jednej części. Podniosła się więc o kilka mm, co było już za duż przy drzwiach balkonowych. Zwykłe panele czy drewniana deska by się już nie zmieściła.

  5. Panele winylowe Creation 55 Clic można układać bezpośrednio na idealnie równej posadzce betonowej lub nawet na istniejącej podłodze, bez konieczności stosowania podkładu. Raz, że obniża to koszt montażu, a dwa, przyspiesza prace montażowe jeszcze bardziej, na czym mi zależało, bo czasu przecież mieliśmy mało, a to właśnie my sami mieliśmy wykonać tę czynność.

  6. Panele winylowe na Clik są tak łatwe do ułożenia i nie wymagają specjalistycznego sprzętu, że każdy z nimi da sobie radę.

  7. Panele winylowe układa się bardzo szybko.

 

 


ŁATWOŚĆ UKŁADANIA PANELI WiNYLOWYCH

Panele układaliśmy u dziadków sami: ja, mój brat 'przewodnik' oraz moja siostra; no, mój Mr M.

Panele układa się niezwykle prosto i szybko.

Zobaczcie na filmiku poniżej, jak udało nam się w 4h położyć 26m2 paneli.

Zaznaczam, że nigdy wcześniej tego nie robiliśmy.


JAK MONTOWAĆ PANELE

 

Do montażu potrzebujecie jedynie:

  • nożyka,

  • ołówka,

  • młotka gumowego,

  • miarki,

  • poziomicy,

  • kątownika.

| 1 | - Przygotowanie podłoża

Podłoże pod panele winylowe musi być idealnie równe i gładkie. Najlepiej jest wylać posadzkę samopoziomującą w remontowanych starych pomieszczeniach lub przypilnować aby nowo wylewana posadzka betonowa w nowo powstających budynkach była równa i zatarta na gładko. 

W dniu montażu paneli, na początku należy przygotować podłoże, oczyszczając je z resztek farby, jeśli są, usuwając zgrubienia szpachelką i odkurzając ją dokładnie, również w rogach. Podłoże musi być bardzo równe, bez załamań podłogi, ponieważ mogą one być widoczne potem na ułożonych panelach. 

| 2 | - Rozmierzenie pierwszego pasa paneli

Jeśli macie pewność, że kąty w pomieszczeniu są idealnie równe, panele można zacząć układać od jednej ze ścian, równolegle. Ale zdecydowanie lepiej jest zacząć, wyznaczając kierunek paneli, np. od ściany prostopadłej do podłużnego kierunku paneli. Należy też rozmierzyć panele tak, by nie wychodziły nam bardzo wąskie ścinki wzdłuż obu bocznych ścian. Będzie to źle wyglądać.

| 3 | - Przygotowanie paneli

Panele powinny leżeć w paczkach w docelowym pomieszczeniu przez min. 24h przed ich położeniem, aby po ułożeniu nie musiały już adoptować się do nowej temperatury czy wilgotności w pomieszczeniu i ewentualnie rozciągać lub zwężać się, tworząc mikro-szczeliny. 

W czasie montażu panele wynieśliśmy na zewnątrz, aby nie zagracały podłogi, jednak potem zdecydowanie lepiej było poroznosić je kupkami wzdłuż układanego pasa.

| 4 | - Układanie paneli

Panele Gerflor Creation 55 Clic nie wymagają podkładów, dlatego montaż jest łatwiejszy. To jedne z nielicznych, które znam aby miały taką możliwość, przez to że posiadają specjalną spodnią warstwę gumową. Większość paneli jest na podkładzie, a inne przykleja się na klej.

Panele układa się jeden za drugim, lekko wciskając w siebie i dobijając gumowym młotkiem łączenia. Montaż po długości jest bardzo szybki, wręcz ekspresowy. Elementy można łączyć ze sobą od prawej i od lewej.  A nawet w razie pomyłki, czy konieczności późniejszego wymienienia jednego panela z całości jest taka możliwość, bez ściągania całej podłogi.

Aby panele wyglądały ładnie, warto układać je z przesunięciem o 1/3 długości panela, ale to kwestia gustu.

W jakim kierunku układać panele? Niektórzy twierdzą, że prostopadle do okien, a inni, że równolegle do nich. Ja uważam, że trzeba je ułożyć tak, by nam się podobało i wolę prostopadle do okien.

| 5 | - Docinanie końcówek

Dochodząc do końca pasa, oczywiście musimy je dociąć na odpowiednią odległość. Aby się nie pomylić, wypróbujcie tę metodę:

Panel A układacie równo na ostatnim pełnym panelu z pasa - zamkami w tym samym kierunku co pas paneli.

Panel B kładziecie na nim, dosuwając go do końca ściany.

Tam gdzie kończy się panel B, oznaczanie to miejsce, jako miejsce przycięcia na panelu A.

Nożykiem do tapet, dość mocno przyciskając, nacinacie panel A w zaznaczonym miejscu (zawsze po  stronie nadruku.

Dwoma rękoma naginacie panel (w kierunku nadruku) w miejscu nacięcia, aż pęknie. Następnie naginacie w drugim kierunku, aż całkowicie się przełamie. Nie trzeba nic ciąć piłą czy ukośnicą. Panele docina się ręcznie; bez pylenia, kurzenia i hałasu.

Odcięty kawałek idealnie wpasuje się w brakującą przestrzeń.

| 6 | - Docinanie rogów

Docinanie paneli na narożnikach zewnętrznych jest równie proste.

Najpierw w docelowe miejsce układamy panel i odrysowujemy miejsce narożnika. 

Następnie przekładamy panel z drugiej strony narożnika i odznaczamy pozycję rogu w drugim kierunku. 

Łączymy ze sobą linie i już widać - jaki kawałek panela należy odciąć. Odcinanie najlepiej prowadzić po prostej wyznaczonej poziominą czy nawet innym panelem. Wtedy nożyk nam nie zjedzie z 'trasy'.

Przełamujemy po kolei w obu kierunkach i gotowe. Wkładamy panel na miejsce i dobijamy młotkiem gumowym.


Jak więc widzicie, przy montażu paneli winylowych nie ma większej filozofii. Każdy sobie poradzi, a to kolejna zaleta . Choć są droższe od standardowych paneli, nie wymagają fachowego układania, więc na tym można zaoszczędzić.

 

Dla mnie panele winylowe to idealna podłoga do tego projektu. Zresztą, to nie pierwszy projekt, kiedy je stosuję, a jak do tej pory nie było niezadowolonych użytkowników. Moja babcia, kiedy zobaczyła je na podłodze, nie wierzyła, że to nie jest drewno, że tak ładnie to może wyglądać i że jest tak przyjemnie pod stopą. Nie martwi się teraz o podłogę w ogóle, dziadziuś może ją brudzić do woli, prawnuki mogą wpadać do środka prosto z dworu, a ona siedzi sobie na fotelu i niczym się nie przejmuje :)

 

buźka


See this gallery in the original post