Od Inspiracji do Realizacji #5 Biuro

nie wiem po co ja publikuję  dzisiaj tego posta, skoro wszyscy na wakacjach :) oprócz mnie :( no, ale może gdzieś pomiędzy opalaniem, kąpaniem, a grillowaniem - ktoś zajrzy i poczyta :D tym razem zajrzy do mojego biura.

nie wiem czy określenie 'biuro' dla tego pokoju jest najbardziej trafne, bo w sumie to i biuro, i pracownia, i garderoba z pościelą i ręcznikami, i przechowalnia zimowych ubrań, a nawet księgowość :) prawda jest taka, że odkąd pamiętam, zawsze taki pokój istniał w moim domu (nawet w tym rodzinnym). posiadacie takie kąty w swojej przestrzeni? dla mnie to MUST HAVE. nawet, gdy mieszkaliśmy w jednopokojowej kawalerce, to kąt biurowy musiał być, bo ja nie potrafię pracować przy komputerze na sofie czy w łóżku. do tego wszystkiego dochodzi moje kolekcjonerstwo wszystkich możliwych artykułów papierniczych, przydasiek, ozdób, poradników i notatek z przeszłości. właśnie to sprawia, że biuro zaczyna być totalnie niezbędne. mój Mr M, kiedy się rozpakowywaliśmy, niestety zauważył, że najwięcej rzeczy idzie właśnie do tego pokoju :) przeżywam jednak teraz pewnego rodzaju nawrócenie i wywalam z domu wszystko co niepotrzebne. pozbyłam się połowy rzeczy. trochę się oczyszczam i polecam to każdemu. jakoś tak lżej na duchu. minimalizm to na pewno nie jest, ale dążenie do niego - zpewnością.

zapraszam was więc na prezentację tego pokoju. bo historia tu doboru elementów wykończenia jest naprawdę ciekawa. tym razem to coś nie powstawałoz inspiracji. było na odwrót: najpierw już istniejące meble, a potem trzeba było dobrać całą resztę... przeczytajcie.

 

 

BIURO NA PIĘTRZE

DANE WYJŚCIOWE:

wymiar: 4,2m x 4,4m

sufit: do 2,8 m w najwyższym miejscu, skos 30-stopniowy od wysokości 1,5 m przy ściance kolankowej

przeznaczenie: pracownia, biuro domowe, schowek

podłoga: panele alsafloor Dąb Baleary - kod: 622

ściany: farba flugger flutex5 kolor H12, wg kolorów NCS to S0500-N

naświetlenie: duże okna tarasowe

 

INSPIRACJA

projektowanie nowych przestrzeni jest prostsze, jeśli mamy białą kartkę i możemy dobrać wszystko wg naszego widzimisię. trudniej jest, kiedy, jak w moim przypadku, mamy już  'stare' meble i do nich trzeba zbudować przestrzeń. czy jest gorzej? nie! jest ciekawiej. trzeba więcej pogłówkować, a powiem szczerze, że efekt jest bardziej zaskakujący i satysfakcjonujący. 

w moim przypadku trzeba było połączyć...

czarno-drewnianą 3m szafę z byłego pokoju gabi, która nigdzie indziej w nowym domu  nie pasowałaby...

i biało-czarne meble biurowe, białe biurko oraz czarną lampę sufitową z byłego pokoju biurowego z poprzedniego domu.

 

na pierwszy rzut oka, można by powiedzieć, że to prawie niemożliwe, bo te dwa pokoje tak się od siebie różniły - zwłaszcza, że ja do tego chciałam dorzucić swoją wszechobecną i dominującą biel :). ale okazało się, że wcale nie było to takie trudne.

 

 

KOLORYSTYKA

dobór kolorystyki był narzucony przez meble: biel, czerń i dąb. w sumie to bardzo dobre zestawienie. martwiłam się, że czarna 3m szafa zdominuje przestrzeń. dlatego nie pozwoliłam, aby w tym pokoju było więcej czerni ;)  dodatkowo, aby było ciekawiej i ze względu na to, że bardzo podobają mi się dekoracje w kolorze papieru pakowego (który jest w sumie z biurowej bajki), dodałam go chętnie to tego zestawu. to powoduje, że w zestawieniu jest coś nowego, ciekawego i 'design'erskiego', a  jednocześnie (co bardzo ważne) nie wprowadza do pomieszczenia nowego koloru.

 
 

 

 

REALIZACJA

 

SZAFA

największym wyzwaniem było wstawienie do tego pokoju 3m czarnej szafy, tak, by nie zdominowała przestrzeni. wymyśliłam, że najlepiej będzie, jeśli szafa licowałaby  ze ścianą, a nie wystawała z niej. dlatego ściankę działową pomiędzy tym pokojem, a pokojem gabi, zaprojektowałam w taki sposób, aby szafa weszła we wnękę. ważną rzeczą było zamknięcie szafy od góry (od sufitu). trzeba było nadbudować tam ściankę z płyt gk. ponieważ szafę umiejscowiłam za drzwiami wejściowymi, a nie na wprost wejścia, jest 'niezauważalna' i to dlatego nie zdominowała w ogóle pomieszczenia. a na dodatek stoi na przeciwko okna, przez co odbija światło dzienne. 

REGAŁY

posiadałam w poprzednim domu, IKEA'ową biurową meblościankę w kolorze wenge i bieli. to kolekcja BESTA. jest genialna, bo można ją układać na milion sposobów :) pierwsze jej części -  wenge - kupiłam jeszcze, mieszkając w UK. potem dokupiłam białe elementy. już 4 razy składałam z nich inne konfiguracje i zawsze wygląda to fajnie. ponieważ nie chciałam, aby w tym pokoju było więcej czerni, zrezygnowałam z elementów w kolorze wenge, które wstawiłam do pralni, i stworzyłam z tego, co mi zostało - taki układ szafek. niczego nie dokupowałam. 

BIURKO i KRZESŁO

biurko jest z IKEA, mam je po siostrze :) jestem z niego bardzo zadowolona, bo ma dużo miejsca na blacie, a pod nim nie ma żadnych półek, schowków ani szuflad. jest piękne i - chociaż mocno zużyte, nie wymieniłabym go na inne. w końcu mogłam je wystawić na środek pokoju przodem do wejścia (co jest bardzo fajną rzeczą, jeśli chodzi o biurka. spróbujcie w swoim domu postawić ten mebel nie pod ścianą), aby wyeksponować całe jego piękno :) jedyną rzeczą, którą tu dokupiłam - jest krzesło. prześliczne krzesło FJÄLLBERGET, też z IKEA (ta firma naprawdę powinna mi płacić za reklamę ;)  krzesło nie ma kółek, więc musi stać na dywanie lub podkładce, ale u mnie to nie problem, bo czarny dywan w koniczynę marokańską zaplanowałam od samego początku. krzesło jest, niestety, trochę mało wygodne na dłuższe posiedzenia przy biurku (czytaj: pisanie bloga), bo posiada niskie oparcie, które wbija się pod łopatki. dlatego poduszka pod plecy to konieczność. długo szukałam idealnej, bo większość poduszek jest w kolorze :) a w bieli czy czerni jakoś mi tutaj nie pasowała. aż znalazłam tę lnianą poduszkę w krzyżyki od LEŻĘ i PACHNĘ, która jest niejako w kolorze papieru pakowego :) wymarzyłam ją sobie normalnie. jest taka mała, niby niezauważalna, a nadaje tutaj całego charakteru. wpisała się idealnie. 

PODŁOGA

kolejny, trudniejszy wybór, to podłoga. pokój jest na piętrze, gdzie wszystkie inne sypialnie, a także hol, mają podłogę  z paneli o bielonym kolorze dębu (pisałam o tych panelach tutaj). ale w tym pomieszczeniu taki kolor nie pasował mi. ciepłe, drewniane wykończenie szafy gryzłoby się z bieloną (szarawą) podłogą. zdecydowałam więc użyć tutaj zupełnie innego wykończenia podłogi niż w pozostałych pokojach. to dąb baleary - kod: 622 . dopasowałam go do szafy, ale także wybrałam odcień, który nie posiada w sobie żółci i czerwieni drewna. tego nie lubię... czy to dobrze tak zmieniać odcienie na podłodze między pokojami? no, nie wiem. miałam z tym dylemat. ale generalnie innej sobie tutaj nie wyobrażam.

DODATKI

no cóż, dodatki mówią same za siebie :) przede wszystkim dywan :) dorwałam go w jednej z kampanii na westwing, jest pleciony. jeśli szukacie podobnego, widziałam takie w sklepie trellis.pl. wieszak na kartki A4 pochodzi ze sklepu pt. bardzo długo szukałam czegoś podobnego, bo wykonując zamówienia na grafiki, wizytówki, biuletyny i inne poligrafie, posiadanie różnego rodzaju papieru to MUST HAVE. teraz mam go pod ręką i jest posegregowany. o poduszce już pisałam - to lniany wzór z LEŻĘ i PACHNĘ. drewniany geometryczny pojemnik jest od CZARY Z DREWNA. napis na ścianie: MORE ISSUES THAN VOGUE jest zrobiony z literek do DECOROLKI. plakat 'wyż niż' od MY ZORKY, a kalendarz heksagonalny na 2015 to mój projekt, który mogliście ściągnąć tutaj. ach, i jeszcze metalowy stojak na tosty ;) to zdobycz z giełdy staroci. używam go do sortowania poczty :) są jeszcze inne drobne rzeczy, jak wazon z krzyżykiem DIY, który zrobiłam jakiś czas temu, czy  świece od LEŻE I PACHNĘ... jestem ostatnio uzależniona od świec :) pamiętacie ostatni konkurs? przy okazji odkrycia cudnej poduchy, zaopatrzyłam się też w 3  świece w słoiczkach, które pachną: WIOSNĄ, LATEM i JESIENIĄ. WIOSNA totalnie skradła mi serce. zapach drzewa sandałowego i cedrowego pasuje idealnie do  drewnianych motywów w tym pokoju. ach, i jeszcze jeden myk: przy wypakowywaniu zawieruszyła mi się podkładka pod myszkę do komputera, a pod ręką był clibboard, który sprawuje się idealnie w tym względzie, dlatego nie zamierzam go wymieniać :)

zainspirowaliście się?