HOUSE LOVES

View Original

Testuję Blat Marmurowy - Nada Się Czy Nie?

dzisiaj obalę lub potwierdzę mit:

marmur się nie nadaje na blat kuchenny !?

 

jak pisałam nie dawno, marzę o marmurowym blacie w mojej nowej kuchni. nie świadoma swoich marzeń zostałam sprowadzona na ziemie przez kamieniarzy i innych specjalistów od kamienia naturalnego, którzy jak jeden mąż powtarzają, że "nie wolno i nie można dawać marmurów na blaty kuchenne?" chcecie argumenty? proszę bardzo:

1. bo się łatwo plamią (bo są nasiąkliwe)

2. bo się rysują

3. bo się wycierają

jakiś czas temu pisałam o propozycjach zamienników marmuru, ale zaczęłam się zastanawiać czy ludzie wiedzą o czym mówią. kilka osób w komentarzach też zwróciło na to uwagę... a, że jestem za bardzo dociekliwa i za bardzo zależy mi na tym blacie, aby tak łatwo odpuść - postanowiłam, więc wszystko sama przetestować. bo skoro można mieć polerowaną klamkę do drzwi zewnętrznych (post 1 i post 2 ) albo czarną armaturę (post 1) - wbrew całemu światu... to jak się nie przekonam, to nie uwierzę, co z tym marmurem w kuchni. a tu także posty o blatach kuchennych (post 1 i post 2).

 

no więc zacznijmy od końca :)

 

3. marmur się wyciera...

ale czy, aby tak szybko i na pewno? w stosunku do czego? wyciera się szybciej niż granit, spiek kwarcowy a może szybciej niż płyty mdf, z których robi się większość blatów kuchennych w polskich domach? jak można mówić, że kamień się wyciera, przecież to kamień. owszem, jest jednym z szybciej wycierających się kamieni naturalnych, ale czy wytrze się szybciej niż zwykły blat mdf? no chyba, nie!!! jak ktoś robi blat mdf to nikt nie bije na alarm, że "UWAGA! będzie się wycierać!" albo "trzeba wymienić za 10 lat". nie! a jak ktoś chcę kupić marmurowy blat do kuchni, który nie sądzę, aby się wytarł nawet po 15 latach - to wszyscy nagle eksperci się robią. 

poza tym jest pytanie: czy komuś przeszkadza to wycieranie? na Granadzie wyłożyli chodniki w pałacu court-of-the-lions białym marmurem (zdjęciu poniżej) albo połowa chodników w Boloni to marmur carrara i bianchi (jak podpowiedziałam mi czytelniczka) - to jak to możliwe, że tam się da używać marmur w miejscach publicznych, po którym się chodzi, a tutaj w kuchni, gdzie raczej nikt po nim nie drepcze- mówi się o jego wycieraniu?  no dobra! a nawet jeśli się wytrze, za te 10-15 lat - to co z tego? czy mi to przeszkadza? czy właśnie przez to nie będzie z wiekiem dojrzewał jak wino? :) chyba mi to wycieranie i zaokrąglanie kantów nie będzie robiło różnicy. dla mnie nie ma tematu.

ale jest nawet lepiej - bo jak za 15 lat zmienię zdanie, że mi te wytarcia przeszkadzają, to przecież użyłam kamienia? a kamień można od nowa przetrzeć, wypolerować i odnowić :) straci się kilka milimetrów ale blat zostaje. to chyba lepiej niż kupować drugi nowy blat mdf, który może nie przetrwać tego czasu.

2. marmur się rysuje...

oczywiście, że się rysuje, granit też i blat mdf też - ale kto kroi chleb bezpośrednio na blacie? kto normalny wali nożem czy widelcem po blacie? jak coś takiego się stanie, to i na wypolerowanym granicie będzie rysa, a już nie wspomnę o zwykłych blatach kuchennych.

ja używam tac, podkładek i jak normalny człowiek, używam też desek do krojenia. pod deskę kładę silikonowe podkładki, które przytrzymują deskę w miejscu i chronią blat... więc mając marmur robiłam bym to samo... tak więc czy to, że się rysuje jest tutaj w ogóle argumentem?

 

3. marmur się plami...

no właśnie... co z tymi plamami? jakoś nie mogę uwierzyć, że tak strasznie się plami w kuchni, a łazience już nie. bo każdy kamieniarz bez mrugnięcia zrobi blat pod umywalkę do łazienki, albo płyty kamienne na podłogę w toalecie, a blat kuchenny oczywiście nie. pytam się więc: co to tak plami w tej kuchni? słyszę: no kawa, wino, sos pomidorowy, kwasek cytrynowy, chemia kuchenna? no a czemu wszyscy zapominają o chemii łazienkowej? o kosmetykach? o mydle? to nie jest też ryzykowne? "no jest proszę Pani, ale są impregnaty do marmurów"....  mmmhhh..... i co? te impregnaty to działają tylko w łazienkach, a w kuchni już nie?.... no na prawdę, czy można być aż tak ograniczonym? .... 

kupiłam, więc impregnat do marmury, który Pani poleciłam mi w zakładzie kamieniarskim, jako najlepszy i bardzo drogi. mała butelka kosztowała 119,35pln i jest w niej tylko 250ml impregnatu. starcza na 9m2 blatu. ale jest podobno tak super impregnujący, że aplikuje się go tylko raz (dwoma warstwami) i to starcza na całe życie blatu marmurowego, TYLKO W ŁAZIENCE oczywiście ;) (hihi) 

 

pomyślałam sobie, że skoro go już mam, bo i tak będę impregnować blat w łazience, to może przetestuję kawałek marmuru sama i zobaczę jak on działa na te plamy w kuchni. czy rzeczywiście chroni? czy marmur rzeczywiście się brudzi / plami i jak szybko? czy postawienie ociekającego kubka z kawą na 5 min zabije blat, czy może chodzi o 1h? a może kubek musi stać tam całą dobę? jeśli tak, to jaki normalny człowiek, zostawia ociekające kubki na blatach na 24h? no ja nie! raczej od razu po sobie sprzątam. a jak mi się kawa czy herbata wyleje, to pod ręką mam ręcznik kuchenny i przecieram do sucha...

 

to zaczynamy test

próbka marmuru carrara przed testem.

próbkę podzieliłam na pół pisząc długopisem po marmurze. po lewej będzie marmur zaimpregnowany, po prawej marmur pozostanie bez impregnacji. przy okazji okazało się długopisu nie da się zmyć z marmuru :) ale był nie zaimpregnowany jak po nim pisałam.

dzień 1 - zaimpregnowałam lewą stronę próbki po raz pierwszy. pozostawiłam na 24h do wyschnięcia, tak jak zaleca producent impregnatu.

dzień 2 - zaimpregnowałam próbkę drugi raz i znowu zostawiłam do wyschnięcia na 24h.

dzień 3 - próbka była gotowa do testów. jak widać na zdjęciu nie ma różnicy w kolorze pomiędzy częścią zaimpregnowaną i nie zaimpregnowaną. chcę jeszcze zwrócić waszą uwagę na drobne plamki na próbce, które były na niej od początku. to takie 4 kropki, lekko żółtawe, na środku próbki, przy linii podziału, na 1/4 wysokości patrząc od góry. ma to znaczenie. ponieważ później może się wydawać, że zrobiły się od kawy. ale to nie prawda. były na próbce od początku. jeszcze przed testowaniem.

dzień 3 - g.0:00 - pierwszy test z kawą z ekspresu (tak mój Mr M przytargał już ekspres do kawy na budowę, choć jeszcze nie ma kuchni,hihi ). wylałam kawę po obu stronach na 2-4 sekund, symulując rozlanie kawy podczas użytkowania blatu, ale zakładając, że od razu będziemy po sobie sprzątać.

dzień 3 - g.0:0 sekund 5 - na obu próbkach nie ma permanentnych plam od kawy.

dzień 3 - g.0:0 sekund 5 - na próbce zaimpregnowanej nie ma w ogóle śladu po kawie. a ponieważ kawa polała się też po krawędzi, można zobaczyć jak impregnat chronił blat od góry. pierwsze 5mm pod warstwą zaimpregnowaną kawa nie wsiąkła w marmur, a poniżej już jest widoczny zaciek (tam nie było impregnacji oczywiście)

dzień 3 - g.0:0 sekund 5 - na próbce nie zaimpregnowanej marmur zaczął bardzo delikatnie nasiąkać. (nie wiem czy to widać na zdjęciu) ale plama zniknęła po 5 min całkowicie.

dzień 3 - g.0:10 - rozpoczęłam drugi test. postawiłam na próbce kubek z brudnym od kawy spodem na 5 min.

dzień 3 - g.0:15 - po wytarciu, na części zaimpregnowanej nie było śladu kawy, a na części nie zaimpregnowanej ślad pozostał.

dzień 3 - g.0:20 - rozpoczęłam trzeci test. postawiłam na próbce kubek z brudnym od kawy spodem na 30 min.

dzień 3 - g.0:50 - ślad kawy po ściągnięciu kubka.

dzień 3 - g.0:50 - ślad kawy po wytarciu marmuru zwykłą ścierką z wodą.

dzień 3 - g.0:50 - jak widać na obu stronach próbki ślad kawy jest widoczny. jednak na tej zaimpregnowanej był słabszy. pozostawiłam próbkę do całkowitego wyschnięcia, ponieważ czytałam, że plamy na marmurze wysychają i stają się nie widoczne dopiero po jakimś czasie, bo to woda najszybciej zmienia jego barwę.

dzień 4 - rzeczywiście, po 24h od testów z kawą, na stronie zaimpregnowanej nie było już widać, gdzie stał kubek z kawą. plama po stronie nie zaimpregnowanej została. na początku myślałam, że półkole po kawie po stronie lewej jednak jest, słabe, ale jest. zasugerowałam się trzema kropkami, które już były na próbce od początku, pisałam o tym wyżej, przy drugim zdjęciu testowania.

dzień 7 - g.0:00 - postanowiłam przetestować jeszcze ketchup. widziałam na kilku filmikach na youtube, że potrafi być bezwzględny dla marmuru. nałożyłam go na próbkę na 3-4 sekundy i od razu starłam.

dzień 7 - g.0:00 sekund 5 - na nie zaimpregnowanej stronie nie było plamy po ketchupie, ale wyżarł on poler z wierzchniej warstwy marmuru.

dzień 7 - g.0:00 sekund 6 - tak samo stało się ze stroną zaimpregnowaną. nie było plamy po ketchupie, ale wyżarł on poler z wierzchniej warstwy marmuru.

dzień 7 - g.0:05 - zrobiłam drugi test pozostawiając ketchup na marmurze na 10min. tym razem lekkie plamy były już widoczne, ale tak jak w przypadku kawy, po całkowitym wyschnięciu kamienia zniknęły i to po obu stronach. te które tutaj widać, są bezpośrednio po wytarciu ketchupu.

dzień 7 - g.0:15 - oczywiście poler jeszcze bardziej został naruszony, czy to na stronie zaimpregnowanej ....

dzień 7 - g.0:15 - czy nie zaimpregnowanej.

 

WNIOSEK

na etapie kawy i ketchupu zakończyłam swój test. nie pijam wina, więc nie miałam jak go przetestować. nie testowałam też cytryny, bo skoro kwasek w ketchupu wyżarł poler to tym bardziej kwasek z cytryny. mogłam jeszcze przetestować olej, ale się nie złożyło. poza tym jak Mr M zobaczył tą utratę polera na marmurze od ketchupu, kategorycznie zabronił mi go kupować do kuchni :( 

ale wychodzi na to, że próbka zaimpregnowana ochroniła marmur przed kawą i jej przebarwieniem. dodatkowo ochroniła też marmur przed przebarwieniem z ketchupu. pozostaje tylko kwestia wyżerania poleru z marmuru... jeśli ketchup wyżarł poler, to znaczy, że naruszył też zaimpregnowaną warstwę ochronną marmuru, a to już nie fajnie. 

wniosek jest taki, że impregnat na pewno chroni marmur przed przebarwieniami, ale na pewno trzeba bardzo dbać o blat kuchenny i od razu wycierać plamy. trzeba przywyknąć do faktu, że nawet po wytarciu plama na chwilę pozostanie i zniknie dopiero po całkowitym wyschnięciu. jeśli utrata polera od kwasków nam nie przeszkadza, można się pokusić o zastosowanie marmuru w blacie kuchennym, jednak wydaje mi się, że trzeba jeszcze raz zaimpregnować miejsca wyżarte przez kwasek. 

ja osobiście, zdecydowałabym się na marmurowy blat. na prawdę nie przeszkadzałby mi brak polera tu i tam, tak samo jak wytarcia marmuru. uważam, że to może nawet fajnie wyglądać i pokazywać jak blat się zmienia z czasem. uważam, że te słowa przestrogi kamieniarzy "NIGDY MARMURU W KUCHNI" to totalna przesada i w głowie mi się nie mieści, że z łazienką problemu nie mają. przecież w łazience używa się kosmetyków, które mają alkohole, oleje i inne roztwory - to tak samo jest groźne dla marmuru jak kawa, wino czy ketchup w kuchni. w obu przypadkach o blat trzeba dbać, w obu przypadkach blat trzeba impregnować i w obu przypadkach to nasza decyzja co chcemy użyć, a nie Pana kamieniarza.

próbowałam wyceniać mój blat w jednym z lepszych zakładów kamieniarskich w szczecinie. były problemy ze znalezieniem odpowiedniego marmuru, bo najbardziej chciałam marmur calacatta. otrzymałam wycenę tylko na marmur bianco carrara, z informacją, że nie ma gwarancji, że będzie on biały bo dostają taki jaki wytną we włoszech z danej góry. może być szarawy. więc sama pojechałam do wielkiego zakładu dystrybucji kamienia w okolicach Szczecina i okazało się, że mieli  marmury bianco carrara na stanie. wspomniany zakład kamieniarski wycenił mi, więc blat jeszcze raz, biorąc po uwagę kamień, który znalazłam. cena to 1300pln/m2 z obróbką, wniesieniem i montażem.

dla porównania dostałam wycenę blatu ze spieku kwarcowego, o którym pisałam wam tutaj. cena za obróbkę tych płyt, czyli przycięcie, klejenie, fazowanie, stelaż, montaż i wniesienie to 2900pln/m2 z materiałem. jest też tańsza wersja 2430pln/m2 gdyby blat nie posiadał 4cm spodu, który wystaje po za krawędź szafek kuchennych. takie doklejenie dodatkowego pasa spieku pod spodem podwaja długość fazowania i klejenia blatu, więc cena maleje, jeśli z tego zrezygnujemy. tak czy siak, spiek jest bardzo drogi.

osobiście zdecydowałam bym się na prawdziwy marmur, ale Mr M nie chce się zgodzić - zamówiliśmy, więc mdf imitujący marmur. też jest bardzo ładny, nie będzie się w ogóle plamić, no i dużo tańszy ok. 520pln/m2. no, ale to nie kamień :(

UPDATE 29.08.2015 - jedna z czytelniczek napisała: "marmur można pokryć żywicą poliestrową". to genialne rozwiązanie. dlaczego ja o tym wcześniej nie wiedziałam :( no ale podpowiadam wam, może się wam ta wiedza przyda...

 


See this gallery in the original post