HOUSE LOVES

View Original

Jak Malować Szablonami - DIY

moja córka (lat 4) zażyczyła sobie tęczowo-brokatowy pokój w naszym nowym domu - ups... ja miłośniczka bieli, kolorów naturalnych i pastelowych, zakochana w czystości, która mnie uspokaja, miałabym jej wyszykować pokój w tęczowych kolorach? jak? kiedy ja nie myślę w tych kolorach :) ? no jak? ..... mmmmhhhh... ale czego nie robi się z miłości do dzieci :)

zaprojektowałam Gabi pokój, który  podobałby się jej, bo będzie tęcza, ale też taki, w którym sama mogłabym zamieszkać... wymyśliłam, że będzie więc miał białe ściany i białe meble (może będą jakieś pojedyncze egzemplarze kolorowe, no, raczej na pewno), dzięki czemu będzie uniwersalny na lata, a tęczę postanowiłam przynieść Gabi w kropelkach wymalowanych na jednej ścianie, i pięknym, dużym, włochatym dywanie tęczowym, którego nadal szukam. tęczowe będą jeszcze inne dodatki, zawieszki i bibeloty (kolejne DIY przede mną). ale to tak intensywne kolory, że już sama jedna ściana, którą zmalowałam jakiś czas temu, sprawia, że czuć charakter tego miejsca. 

i dzisiaj chcę wam pokazać jak powstały tęczowe kropelki :) bo jeśli pamiętacie, to jestem zwolenniczką malowania wzorów farbami, tak jak tapetowanie ścian (DIY- ręcznie malowana ściana w przedpokoju);(potem powstały także malowane projekty na ścianie: marokański wzór na ścianie , szablon wg własnego projektu, ściana w pasy , jak malować szablonami przy jednym kolorze). uważam, że łatwiej jest zamalować ścianę kiedy się znudzi, jak zrywać tapetę. a że kobieta zmienną jest - nie lubię ryzyka :) 

 

farby

po prostu malowanie szablonami jest lepsze niż tapeta. można dobrać kolory wg uznania, jak w moim przypadku, wtedy, kiedy nie wystarczyły dwie farby :)

potrzebnych było mi aż 9 barwników (pigmentów) oraz biała farba do pomalowania całej ściany.

skąd wziąć szablon?

mam wrażenie, że w polsce trudno o piękne szablony od ręki. nie leżą sobie na półkach w sieciówkach budowlanych (mówię o pięknych szablonach, nie brzydkich polskich standardach takich np.  jak kwiaty). trzeba więc albo zrobić szablon samemu (moje DIY tutaj), albo kupić w internecie coś ciekawego. ja polecam szablony ze sklepu STENCILS. będę malować kilka wzorów tym razem, więc nie miałam czasu na robienie własnych. zresztą, skoro STENCILS ma idealnie to, czego potrzebuję, wolałam pójść na skróty.

tęczowe kropelki wyszły MEGA :)

sorry, za samozachwyt, ale po prostu wyszło lepiej, niż się spodziewałam.

 

JAK MALOWAĆ SZABLONAMI?

DIY

 

na początek musimy skompletować to wszystko, co potrzebujemy:

- farby, którymi chcemy malować ścianę i wzór. ja najpierw pomalowałam ścianę dwa razy na biało (farbą flugger Flutex 2, w kolorze Off White) i użyłam 9 pigmentów, aby mieszać je z białą farbą, by w ten sposób powstało bardzo dużo odcieni kolorów tęczowych,

- tacki do mieszania farb, przynajmniej 9 na 9 pigmentów. ale użyłam chyba z 12, bo mieszałam kolory też między sobą.

- gąbki do farb, którą się robi z małego wałka malarskiego (6 szt. bo nie trzeba do każdego odcienia zmieniać gąbki. przechodząc od pomarańczowego do czerwonego i różowego, używałam cały czas jednej gąbki)

- dobra taśma malarska (ja używałam fluggera)

- patyczki do mieszania farb, choć potem już mieszałam pigmenty bezpośrednio gąbkami na tackach

- poziomica

- mokre chusteczki do wycierania szablonu i ręczniczki kuchenne do wycierania na sucho

- oczywiście szablon (mój jest od STENCILS)

- ołówek

- 1 -

jkiedy skompletujemy zestaw, zabieramy się do pracy.

- 3 -

wybieramy miejsce na ścianie, z którego zaczynamy malować, przyklejamy szablon do ściany na dwie górne taśmy "tak na oko" i dopiero potem sprawdzamy poziom poziomicą. regulujemy, jeśli jest krzywo, odklejając i przyklejając górne taśmy.

- 5 -

szykujemy tacki z pigmentami. nie radzę nalewać białej farby od razu na wszystkie tacki, jak ja to tutaj zrobiłam. zanim doszłam do połowy malowania, biała farba na tackach wysuszyła się. lepiej po kolei nabierać białą farbę i robić kolory.

- 7 -

mieszamy białą farbę z pigmentem, jeśli potrzebujecie różnych odcieni (jak ja), zastanówcie się, czy malujecie od najciemniejszej do najjaśniejszej, czy odwrotnie. wtedy wiadomo ile na początku dodać pigmentu, a ile białej farby. można na tej samej tacce zrobić po kolei kilka odcieni.

- 9 -

poza tym malowanie mini wałkiem bardzo brudzi szablon

i farba wchodzi pod niego.

- 11 -

najpierw tworzyłam odcienie na tacce.

- 13 -

i dociskając do ściany...

- 15 -

w ten sposób jednorazowe malowanie, było wystarczające i nie musiałam czekać, aby wyschło.

- 17 -

samo nakładanie farby jest bardzo szybkie

- 19 -

ale niestety przy przekładaniu wzoru musiałam za każdym razem dokładnie myć szablon

- 21 -

potem wycierałam na sucho ręczniczkami kuchennymi, zanim znowu przylepiłam szablon na ścianę.

- 23 -

wyszło całkiem równiuteńko

- 2 -

najpierw naklejamy taśmę malarską na szablon

(dwie u góry i z dwie na dole)

- 4 -

jeśli jest już idealnie w poziomie, przyklejamy jeszcze dodatkowe taśmy u dołu.

- 6 -

no i zaczynamy.

- 8 -

na początku malowałam mini wałkiem rolując farbę. ale aby kolor nie przebijał, musiałam malować dwie warstwy - na co nie miałam czasu, bo prawie każda kropa była w innym odcieniu. a odcień farby mi znikał z tacki, jak dolewałam pigmentu.

- 10 -

dużo lepsze, było użycie samego wałka

(jako gąbki)

- 12 -

potem gąbkę zamaczałam dość obficie w farbie.

- 14 -

nakładałam farbę na wzór.

- 16 -

farba też nie wchodziła pod szablon, bo była dociskana do ściany, a nie jak wcześniej wrolowywana pod szablon.

- 18 -

malowanie szło jak po maśle. to nic trudnego.

- 20 -

używałam ciągle innego koloru i dlatego czyściłam szablon mokrymi chusteczkami z obu stron.

- 22 -

aby przenieść wzór, zawsze używałam poziomicy, by sprawdzić, czy na pewno jest równo.

- 24 -

choć pod ścianą było istne pobojowisko.

- 25 -

trzeba się też nastawić, że przy ręcznym malowaniu ścian szablonami, wzór nigdy nie jest idealny. ale właśnie to jest w szablonach piękne. widać w nich ludzką rękę i widać starania :)

w rzeczywistości nie widać tych niedoskonałości już na odległość 1m od ściany. więc nie warto się tym przejmować. wiem co mówię, bo miałam już ręcznie malowaną ścianę z niedoskonałościami, których potem przy użytkowaniu domu nie widzi się.

EFEKT KOŃCOWY - KROPELKI TĘCZOWE

Gabi zobaczyła pokój w miniony weekend z okazji dnia dziecka i była zachwycona :)

jestem więc uratowana, bo nie kazała mi malować pasów tęczowych :)

nie wiem jak    wam się podoba taki zestaw kolorystyczny, ale czy ten, czy inny, szablony są super.

i naprawdę łatwo się ich używa.

 

* post powstał we współpracy ze sklepem stencils


See this gallery in the original post